Tak jeszcze nie było. Synoptycy zdradzili temperatury na wakacje

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.

Jak informuje IMGW, nad Europą dominują niże, jedynie zachodnia część kontynentu pozostaje w oddziaływaniu wyżu znad Atlantyku. Polska znajduje się pomiędzy niżem znad Ukrainy a klinem wspomnianego wyżu znad Atlantyku. Napływa chłodne powietrze pochodzenia arktycznego. Ciśnienie powoli rośnie.

W czwartek zachmurzenie będzie umiarkowane, okresami duże. Miejscami czekają nas przelotne opady deszczu, gdzieniegdzie także deszczu ze śniegiem lub krupy śnieżnej. Na zachodzie kraju możliwe są burze, wysoko w górach śnieg. Temperatura maksymalna wyniesie od 6 st.C do 8 st.C na północnym wschodzie i północy kraju do 9 st.C, 11 st.C na pozostałym obszarze. W obszarach podgórskich około 5 st.C. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, okresami porywisty, północno-zachodni i północny.

W piątek zachmurzenie będzie duże z większymi przejaśnieniami. Prognozowane są przelotne opady deszczu, w górach śnieg, w Sudetach do 5 cm. Lokalnie możliwe także nieliczne burze. Temperatura maksymalna wyniesie przeważnie od 8 st.C do 12 st.C, w rejonach podgórskich i nad morzem miejscami około 7 st.C. Wiatr będzie słaby, okresami umiarkowany i porywisty, początkowo przeważnie zachodni, po południu południowy. Wysoko w Sudetach porywy mogą wynieść do 100 km/h, w Karpatach do 65 km/h.

Koniec zimy i początek wiosny 2023/2024 przyniosły najcieplejsze miesiące w historii pomiarów w naszej części Europy. Podobnie może być i tego lata.

Przed nami kolejne rekordy. Jak podaje serwis twojapogoda.pl, najnowsze modelowania komputerowe Europejskiego Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody (ECMWF), na większości obszaru Europy, w tym i na terenie Polski średnia temperatura powietrza będzie znów najwyższa w ostatnich dekadach.

Prawdopodobnie więc przed nami najgorętsze wakacje w dziejach pomiarów. Już w pierwszej połowie kwietnia na południu Polski notowana była temperatura 30 stopni Celsjusza. Ciekawe zatem, co jeszcze przed nami.

Fale upałów mogą być znacznie częstsze i silniejsze niż zazwyczaj. To skumulowany efekt nie tylko zmian klimatycznych, ale i zjawiska El Niño, które powstaje wtedy, gdy na Pacyfiku utrzymują się ponadprzeciętnie wysokie temperatury.

- Atlantyk jest tak ekstremalnie nagrzany, że wartości temperatury będą wysokie i moim zdaniem pokaże się w tym roku 38 stopni. A upał może pojawić się już w maju – komentuje w rozmowie z "Faktem" Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW-PIB.

Według specjalistów Copernicusa, programu Unii Europejskiej obejmującego obserwację Ziemi między innymi w obszarach atmosfery, morza, lądu i zmian klimatu, lato w Europie będzie ekstremalnie ciepłe. IMGW potwierdza te prognozy i podaje konkretne temperatury. Jak przekazał Grzegorz Walijewski, w maju na termometrach może być od 24 stopni Celsjusza w Białymstoku, przez 26 w Warszawie, po 29 stopni we Wrocławiu. W czerwcu możemy zobaczyć w Gdańsku – 32, Krakowie – 33, Poznaniu – 36 stopni Celsjusza. W lipcu zobaczymy od 32 stopni w Gdańsku, przez 34 w Warszawie, po 36 we Wrocławiu, natomiast w sierpniu możemy spodziewać się nawet 31 stopni w Gdańsku, 34 w Krakowie, 35 stopni Celsjusza w Poznaniu.

Źródło: IMGW/TwojaPogoda.pl, "Fakt"