PolskaZapłacimy w bibliotece?

Zapłacimy w bibliotece?

Około 50 groszy będą płacić czytelnicy za każde wypożyczenie książki z biblioteki, jeżeli zostanie zrealizowany pomysł Ministerstwa Kultury. Pieniądze zebrane w ten sposób miałyby zostać przeznaczone na promocję czytelnictwa i opłaty dla autorów. To chybiony pomysł - uważa Piotr Dobrołęcki z Polskiej Izby Książki.

Zapłacimy w bibliotece?
Źródło zdjęć: © AFP

24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 17:38

Projekt dotyczy wszelkich bibliotek - od wielkich księgozbiorów uczelnianych po małe, osiedlowe wypożyczalnie.

Uważam ten pomysł za całkowicie chybiony. Nie bierze się w nim pod uwagę technicznej strony ściągania takich płatności - kas fiskalnych, dodatkowej księgowości, itp. - powiedział Piotr Dobrołęcki z Polskiej Izby Książki. Ale ważniejsze jest, że w sytuacji, gdy usiłujemy podnieść niski poziom czytelnictwa w Polsce, wprowadzanie takich opłat wydaje się absurdem - dodał.

Pomysł nie jest nowy - od co najmniej kilku lat mówi się także w kręgach księgarzy, że tego rodzaju opłaty mogłyby poprawić sytuację finansową polskich bibliotek - niedofinansowanych i ubogich. Tym razem jednak projekt wprowadzenia takich opłat konkretyzuje się - zapisano go w przygotowywanym właśnie przez ministerstwo Narodowym Programie Kultury, czyli projekcie polityki kulturalnej na najbliższe lata. Jeżeli projekt ten zostanie zaakceptowany przez rząd w przyszłym roku, już w 2007 roku będziemy płacić za każdą książkę wypożyczoną na przykład z osiedlowej biblioteki.

Projekt opłat za wypożyczanie jest zgodny z dyrektywami unijnymi, które stanowią, że autorom należą się honoraria za wypożyczanie ich dzieł w bibliotekach. Dotąd w Polsce obowiązywała interpretacja tego przepisu, zwalniająca biblioteki z tego rodzaju opłat. Poza tym w obowiązującej obecnie ustawie o prawie autorskim z 1994 roku biblioteki, biblioteki szkolne i archiwa zobowiązane są do bezpłatnego wypożyczania książek.

W zeszłym roku działalność rozpoczęła pierwsza polska biblioteka, która pobierała opłaty za wypożyczanie książek - saro.pl. Po krótkim okresie działalności została zamknięta. Okazało się, że polskie prawo autorskie nie zezwala na czerpanie korzyści finansowych z wypożyczania książek.

Robert Sababady, właściciel saro.pl, uważa, że czerpanie zysków z wypożyczania książek mogłoby się odbywać na podobnej zasadzie, co wypożyczanie płyt DVD czy kaset VHS. Wypożyczalnie filmowe korzystają ze specjalnych wersji filmów przeznaczonych do wypożyczania. Są one nawet dziesięć razy droższe od "normalnych" wydań filmów. Niestety, w przypadku książek nie ma precedensu drukowania takich egzemplarzy z przeznaczeniem do wypożyczania.

Przeciwko działalności saro.pl protestowali zresztą sami wydawcy, argumentując, że nie każda umowa autorska przewiduje możliwość najmu czy dzierżawy utworu. To, co wydawca chce i może zrobić z książką, ograniczone jest warunkami kontraktu i najczęściej nie ma tam ani słowa o możliwości czerpania korzyści finansowych z eksploatacji tytułu przez wypożyczalnie.

Dyrektor Instytutu Książki Andrzej Nowakowski uważa, że pomysł wprowadzenia opłat za korzystanie z bibliotek raczej nie zostanie zrealizowany. Jego zdaniem ta sprawa wywołuje zbyt wiele kontrowersji, choć ma także dobre strony.

Dyrektor IK przypomniał, że pomysł pobierania opłat za wypożyczanie książek z bibliotek nie jest niczym nowym. Na świecie jest to praktykowane, np. w W. Brytanii. To najprostszy sposób dofinansowywania bibliotek, a polskie biblioteki bardzo potrzebują zastrzyku pieniędzy.

W warunkach polskich jednak wprowadzanie tego rodzaju opłaty związane jest z dość dużym ryzykiem ograniczenia dostępu do bibliotek najuboższym grupom społeczeństwa, co byłoby bardzo złe - powiedział Nowakowski.

Zdaniem dyrektora IK innym aspektem sprawy jest kwestia przestrzegania praw autorskich pisarzy. Część środków uzyskanych w wyniku wprowadzenia opłat bibliotecznych przeznaczona ma być właśnie na ten cel.

Pomysł Ministerstwa Kultury, aby wprowadzić w Polsce opłaty za korzystanie z bibliotek, przypomniało czwartkowe "Życie Warszawy" w artykule pt. "Rządowy zamach na biblioteki".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)