Zapłacił za aborcję żony - jej nie powiedział ani słowa
Pięć osób w Krakowie, w tym dwoje lekarzy, dostało wyroki więzienia w zawieszeniu i grzywny za to, że dokonywali lub pomagali dokonywać kilkadziesiąt nielegalnych aborcji i brali za to pieniądze. Szczególnie wstrząsający jest przypadek jednego z oskarżonych, który bez zgody swojej żony zapłacił lekarzowi za aborcję. Obaj powiedzieli kobiecie, że przeprowadzany zabieg dotyczy zupełnie czegoś innego.
Pozostali oskarżeni to bliscy lub znajomi kobiet dokonujących aborcji. Krzysztof K. nakłaniał do zabiegu jedną z pacjentek doktora W. i zapłacił mu za nią 3 tys. zł. Podobny zarzut - nakłaniania do aborcji mają Bożena S. i Zenon Z. Jego przypadek jest bardziej bulwersujący. - Bez zgody swojej żony, zapłacił Januszowi W. za jej aborcję. Kobieta zaś myślała, że to całkiem inny zabieg. Obaj mężczyźni powiedzieli jej, że poroniła - mówi sędzia Rafał Lisak, rzecznik krakowskiego sądu.
Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze. Janusz W. dostał 3 lata i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 15 tys. zł grzywny i nakaz zwrotu zarobionych na aborcji pieniędzy (61,3 tys. zł). Nie będzie też przez niemal dwa lata wykonywać zawodu lekarza. - To wynik kompromisu między naszą propozycją a tą z prokuratury i sądu - stwierdził mec. Jan Kuklewicz, obrońca lekarza.
Anna S. dostała dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć i przepadek 9,8 tys. zł, które zarobiła na procederze. Kara Zenona Z. to pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa, a Bożeny S. - trzy miesiąca w zawieszeniu na dwa lata i 600 zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Kraków: świadek widział przez wizjer uszy sprawcy
NaSygnale.pl: Wypadek na przejściu - 4-latek staranowany przez skodę