"Zapisywałem się do PiS, a nie do partii Rydzyka"
Poseł Antoni Mężydło, wyjaśniając w Sejmie motywy swojej decyzji o
przejściu z PiS do PO, powiedział że to nie on "zmienił poglądy,
tylko PiS". Zapisując się do PiS, nie zapisywałem się do partii
o. Tadeusza Rydzyka - podkreślił Mężydło.
Wyjaśnił też, że "chcąc nadal działać w polityce musi działać zgodnie ze swoimi poglądami".
Obecny na konferencji szef PO Donald Tusk mówił, że to właśnie Mężydło spowodował, że on sam trafił do polityki. Pod koniec lat 70., kiedy studiowałem w Gdańsku, to właśnie Antoni Mężydło był tym pierwszym człowiekiem, który dał mi do ręki tzw. bibułę - wspominał szef PO.
I cała - nie tylko moja - droga życiowa, czyli demokratyczna opozycja, później pierwsza "Solidarność", stan wojenny, to zasługa w bardzo dużym stopniu Antoniego Mężydły - powiedział Tusk.
Według niego, zarzuty posłów PiS wobec ich byłego kolegi o to, że kieruje się koniunkturalizmem są "oburzające".
Widziałem Antoniego Mężydłę w sytuacjach, które są najtwardszym dowodem na to, że jest on - nie przesadzam - ostatnią osobą w Polsce, której można by zarzucić koniunkturalizm i wtedy kiedy odmawiał złożenia przysięgi służąc w wojsku i głodował, wtedy kiedy był porywany, bity do nieprzytomności przez SB i wyrzucany na śmietnisko niedaleko Torunia, wtedy kiedy grożono śmiercią jemu i jego rodzinie - nigdy w polityce Antoni Mężydło nie szukał najmniejszych korzyści - mówił Tusk.
Jak dodał, decyzję Mężydły o przejściu do PiS należy rozpatrywać "w kategoriach wielkiej odwagi cywilnej".
Tusk zaznaczył, że listy wyborcze w PO są układane w sposób demokratyczny, ale będzie rekomendował Mężydłę na pierwsze miejsce listy wyborczej PO w Toruniu.
Podkreślił, że dla Mężydły zawsze było miejsce w PO i chciałby, aby został on jedną osób, która "współdecyduje" o niej.
Tusk pytany, czy spodziewa się przejścia do jego ugrupowania kolejnych polityków PiS odpowiedział, że "nie jest tak, że PO otworzyła bramy dla całego PiS-u". Nie jest tak, że ten sposób zrealizuje się projekt koalicji PO-PiS poprzez rozwiązanie PiS-u i wystąpienie wszystkich do Platformy - żartował Tusk.
Lider Platformy był też pytany, czy prawdziwe są pogłoski o przejściu do Platformy marszałka Senatu Bogdana Borusewicza (niezależnego).
Szef PO powiedział, że gdyby Borusewicz podjął taką decyzję, to czułby się "zaszczycony, szczęśliwy i gotów do współpracy bez stawiania żadnych warunków".
Do mnie dotarła ta informacja wczoraj, że Bogdan Borusewicz rozważa taką możliwość, a ja nie jestem od tego, żeby tak ważne osoby szczególnie z punktu widzenia państwa ponaglać" - dodał. "Mam nadzieję, że to okaże się faktem - podkreślił Tusk.
Szef PO zaznaczył, że w okresie walki podziemnej Borusewicz był patronem zarówno dla niego, jak i dla Mężydły. Bogdan dla mnie był tym, kim ja byłem dla Donalda - on mnie wciągał do opozycji, a ja Donalda - dodał Mężydło._ Taki układ_ - żartował Tusk.
Dziennikarze pytali Mężydłę, dlaczego dopiero teraz zdecydował się przejść do PO. Jak powiedział, było to jedyne uczciwe podejście ze względu na lojalność wobec wyborców, którzy głosowali na niego, jako kandydata PiS. Dodał, że w trakcie kadencji nie mógł przejść do innej partii i dlatego poważnie rozważał zrzeczenie się mandatu i zupełne odejście od polityki. Zaprzeczył, sugestiom, jakoby nie było dla niego miejsca na listach PiS.
Mężydło ocenił też, że to, co się dzieje obecnie w polskim Kościele grozi w przyszłości schizmą. Zaznaczył, że choć on do Radia Maryja nie jeździł, to należał do partii, która związała się z o. Rydzykiem i dlatego ta sytuacja obciążała także jego._ Nie jest tak, że tylko o. Rydzyk kreuje rzeczywistość związaną z Radiem Maryja, ale też politycy_ - zaznaczył.
Antoni Mężydło urodził się w 1954 roku w Lubawie. Od kwietnia 1977 roku rozpoczął działalność w gdańskim środowisku Komitecie Samooborny Społecznej KOR, organizował spotkania samokształceniowe dla studentów, kolportował bibułę, uczestniczył w tworzeniu Studenckiego Komitetu Solidarności w Gdańsku, drukował wydawnictwa KOR-owskie
Od wiosny 1978 roku czynnie wspomagał Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża. Współorganizował spotkania robotników (organizował spotkania samokształceniowe robotników ze studentami), drukował Robotnika Wybrzeża i kolportował ulotki pod gdańskimi zakładami pracy. Działał też w gdańskim oddziale Biura Interwencyjnego KOR
Od jesieni 1978 roku organizował środowisko KOR-owskie na Uniwersytecie Gdańskim. W 1980 roku w czasie odbywania służby wojskowej odmówił składania przysięgi wojskowej na wierność ZSRR i Armii Radzieckiej
W 1981r. pracował w Zarządzie Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym skutecznie ukrywał się współpracując ze "Spotkaniami" i środowiskiem gdańskim i środowiskiem warszawskiego "Obozu".
Od 1983 roku aktywnie działał w strukturach podziemnych w Toruniu prowadząc min. drukarnie oraz współtworzył niezależne wydawnictwo "Kwadrat".
W marcu 1984 roku Antoni Mężydło był ofiarą tzw." porwań toruńskich", kiedy to został uprowadzony, torturowany i więziony przez SB, a następnie pozostawiony na wysypisku śmieci w Brodnicy.