Zapalił się gaz sączący się z butli - 5 osób w szpitalu
Pięć osób, w tym dwoje dzieci, trafiło do szpitali po tym, jak w ich mieszkaniu w osadzie Dolędzin pod Raciborzem zapalił się gaz, który wydobywał się z butli używanej do gotowania. Stan dwojga dzieci w wieku 2 i 6 lat jest poważny.
27.10.2010 | aktual.: 27.10.2010 19:53
Jak poinformował rzecznik raciborskiej straży pożarnej Stefan Kaptur, dzieci z oparzeniami twarzy oraz rąk i nóg przewieziono śmigłowcem do szpitali poza Raciborzem. Trzy dorosłe osoby - mężczyzna i kobieta w wieku 32 i 23 lata oraz 61-letni mężczyzna - prawdopodobnie rodzice i dziadek dzieci - pozostali w szpitalu w Raciborzu.
Zapłon gazu nastąpił w popegeerowskim budynku, w którym mieszkają cztery rodziny. Domownicy zasiadali właśnie w kuchni do obiadu, którego nie zdążyli zjeść. Butla stała w pobliżu pieca kaflowego. Pożar, który pojawił się po zapłonie, zdołali ugasić sąsiedzi jeszcze przed przybyciem straży pożarnej.