ŚwiatZapalenie skóry rąk przez nadmierną higienę. Skutki pandemii

Zapalenie skóry rąk przez nadmierną higienę. Skutki pandemii

Znaczna część społeczeństwa może cierpieć na częste stany zapalne skóry rąk ze względu na rygorystyczną higienę, na którą kładzie się nacisk od początku pandemii koronawirusa. - W ramach pandemii COVID-19 istnieje obecnie epidemia chorób skóry - poinformowała w trakcie wiosennego sympozjum członkini zarządu European Academy of Dermatology and Venerology.

Zdaniem naukowców pandemia koronawirusa doprowadziła do "epidemii choró skóry"/Zdjęcie ilustracyjne
Zdaniem naukowców pandemia koronawirusa doprowadziła do "epidemii choró skóry"/Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Karol Makurat/REPORTER

Znaczna część społeczeństwa może zmagać się z stanami zapalnymi skóry rąk. Zapalenia mają być spowodowane rygorystyczną higieną tej części ciała, na co zwracana jest szczególna uwaga w trakcie pandemii koronawirusa. W trakcie wiosennego sympozjum European Academy of Dermatology and Venerology (EADV) 2021, mowa była o nawet dwóch trzecich populacji, której możwe dotyczyć ten problemy. Stany zapalne powodowane są m.in. przez preparaty do dezynfekcji rąk na bazie alkoholu.

Koronawirus na świecie. Stany zapalne skóry i podrażnienia skutkiem pandemii

Grupa badaczy z Muller Medical College w Mangalore w Indiach przeanalizowała "przeznaskórkową utratę wody (TEWL - istotny parametr pomiaru funkcji bariery skórnej)" u 582 osób. 291 z nich to pracownicy służby zdrowia, zaś 291 to osoby zdrowe, niezwiązane z pracą w sektorze ochrony zdrowia.

Trans Epidermal Water Loss, czyli TEWL wyrażany jest w g/m2h. Dla zdrowej skóry wartość tego współczynnika zamyka się w granicach od 5 do 25 g/m2h. Im wyższa wartość TEWL, z tym większym osłabieniem bariery naskórkowej mamy do czynienia. Efektem są właśnie stany zapalne skóry.

Zapalenie skóry przez rygorystyczną higieną rąk. Naukowcy potwierdzają

Według pracowników sektora medycznego, jak i pozostałych badanych, największą przeszkodą w konsekwentnym stosowaniu się do regularnej higieny rąk były występujące podrażnienia i suchość skóry. Problem ten wskazało 72,1 proc. personelu medycznego i 50,8 proc. zdrowych uczestników badania.

Badanie wykazało także, że stany zapalne skóry zaobserwowano u 92,6 proc. lekarz oraz 68, 7 obywateli. Pomimo faktu, że jedynie około 3 proc. lekarzy i 2,4 proc. reprezentantów ogólnej populacji w badaniu zgłosiło wcześniejszą historię zapalenia skóry dłoni (która uzyskała diagnozę medyczną lub została zgłoszona przez samego pacjenta).

Warto również podkreślić, że wyższa wartość TEWL częściej obserwowana była u kobiet (65,4 g/m2h) oraz osób zatrudnionych na oddziałach intensywnej terapii (58,2 g/m2h). U osób tych zachodziła większa potrzeba utrzymywania stałej higieny rąk, polegająca na ich regularnym myciu oraz stosowaniu specyfików na bazie alkoholu.

Koronawirus na świecie. "Istnieje obecnie epidemia chorób skóry"

- Te badania pokazują rzeczywisty wpływ zwiększonego mycia rąk i wchłaniania preparatów na bazie alkoholu na zdrowie skóry dłoni pracowników służby zdrowia i ogółu społeczeństwa - oświadczyła dr Monisha Madhumita, z zespołu z  Father Muller Medical College w Indiach.

- Co więcej, teraz wiemy, że stosowanie TEWL do mierzenia funkcji bariery skórnej może pomóc nam porównać skuteczność różnych barierowych środków ochronnych i znaleźć odpowiednie modyfikacje praktyk higieny rąk i produktów zapobiegające zmianom dotyczącym dłoni - dodała.

- W ramach pandemii COVID-19 istnieje obecnie epidemia chorób skóry i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak społeczność dermatologów szuka potencjalnych rozwiązań tego problemu - powiedziała z kolei Marie-Aleth Richard, profesor w Szpitalu Uniwersyteckim La Timone we francuskiej Marsylii i członkini zarządu European Academy of Dermatology and Venerology.

Źródło: PAP

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
koronawirusmycie rąkhigiena
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)