ŚwiatZaostrza się konflikt białorusko-polski

Zaostrza się konflikt białorusko-polski

Polska zaostrzyła kurs wobec władz Białorusi, które prześladują działaczy Związku Polaków na Białorusi i nie uznają nowych władz organizacji. Z coraz większym niepokojem na sytuację polskiej mniejszości w tym kraju patrzą również organizacje międzynarodowe. Tymczasem na Białorusi trwają represje.

28.07.2005 | aktual.: 28.07.2005 18:23

Szefowa Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys była w czwartek przesłuchiwana w prokuraturze w związku z donosem zarzucającym jej defraudację. Komisja Europejska (KE), zaniepokojona narastającymi na Białorusi represjami w stosunku do polskiej mniejszości narodowej, wezwała władze Białorusi do przestrzegania praw człowieka. Przed siedzibą ZPB w Grodnie trwa pikieta przeciw szykanowaniu związku przez władze białoruskie.

Rzeczniczka białoruskiego MSZ Marija Wańszyna skomentowała - jak sama to ujęła - wydarzenia ostatnich godzin na linii Mińsk - Warszawa, nazywając decyzję o odwołaniu na konsultacje polskiego ambasadora Tadeusza Pawlaka "jawnym potwierdzeniem kursu na pogarszanie i zaognianie stosunków" dwustronnych, jaki przyjęła Polska.

Rzeczniczka MSZ przypomniała, że jej resort zwracał uwagę na taki stan rzeczy już w oświadczeniu z 22 lipca.

Posunięcie Polski - zdaniem białoruskiego MSZ - świadczy niedwuznacznie o tym, że Polska nie zamierza szukać dróg wyjścia z kryzysu, znajdować rozwiązań będących do przyjęcia dla obu stron i skierowanych na umocnienie dobrego sąsiedztwa.

Wańszyna powiedziała, że ambasada Białorusi w Polsce będzie kontynuować działalność w celu umocnienia stosunków wzajemnych między oboma krajami i narodami.

Wielokrotne próby PAP skontaktowania się w czwartek z przedstawicielem ambasady Białorusi w Warszawie nie dały rezultatów.

Na razie nie wiadomo, czy przeciwko pani Borys zostanie wszczęte śledztwo i formalnie postawiony zarzut kradzieży majątku związkowego. Przewodnicząca ZPB powiedziała swym zwolennikom, że donos złożył na nią jeden ze stronników poprzedniego, uznawanego przez władze białoruskie przewodniczącego ZPB Tadeusza Kruczkowskiego.

W przerwie między przesłuchaniami, Borys powiedziała: Oskarżają mnie o to, że jestem, o wszystko. Rano szefowa ZPB przyszła pod siedzibę związku, gdzie trwała pikieta, w której uczestniczy ok. 20 osób, w tym działacze usunięci z budynku nocą przez milicję.

W kontekście ostatnich wydarzeń polsko-białoruskich Komisja Europejska jest bardzo zaniepokojona narastającymi na Białorusi represjami w stosunku do polskiej mniejszości narodowej, opozycji i tworzącego się tam społeczeństwa obywatelskiego - powiedział na konferencji prasowej rzecznik komisarza ds. rozwoju i pomocy humanitarnej Louisa Michela, Amadeu Altafaj Tardio.

Tardio wyraził całkowite poparcie Brukseli dla poszanowania praw mniejszości polskiej na Białorusi. To, co się dzieje na Białorusi jest dla nas głęboko niepokojące. Jest to ważna dla komisji sprawa, ponieważ kraj ten jest naszym sąsiadem. Chcemy, aby Białoruś stała się państwem demokratycznym - zaznaczył Tardio. Będziemy kontynuowali obserwacje. Jesteśmy w kontakcie z przedstawicielstwami państw członkowskich Unii - dodał.

Wielka Brytania, która przewodniczy obecnie Unii Europejskiej, z niepokojem obserwuje działania władz Białorusi wobec polskiej mniejszości i ostatnie napięcia między Polską i Białorusią - poinformowano w brytyjskim MSZ.

Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o działaniach wobec reprezentantów mniejszości polskiej na Białorusi i wydalaniu dyplomatów. Obserwujemy sytuację bardzo uważnie - powiedziała przedstawicielka biura rzecznika prasowego Foreign Office.

Wincuk Wiaczorka, Anatolij Labiedźka, Aleksander Miliankiewicz, Siarhiej Kaliakin i inni liderzy białoruskich ugrupowań opozycyjnych wyrazili protest w związku z użyciem siły przeciwko prawomocnym władzom Związku Polaków.

Opozycjoniści podkreślili, że w białoruskich mediach i wystąpieniach oficjalnych polityków "rozpętana została niebezpieczna antypolska histeria".

Białoruscy demokraci uważają, że władze w Mińsku "przekroczyły niebezpieczną granicę, za którą nie ma już miejsca dla społeczeństwa obywatelskiego".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)