Zanim ktoś się zatruje
Ustroń jest pierwszą gminą na Śląsku, która
zdecydowała się rozwiązać problem z przeterminowanymi lekami.
Urzędnicy kupili sześć specjalnych pojemników, ustawili je w
aptekach i płacą za ich opróżnianie - informuje "Dziennik Zachodni".
30.09.2006 | aktual.: 30.09.2006 00:39
Apteki mają obowiązek dbać o utylizację przeterminowanych medykamentów, ale tylko tych, które stracą ważność na półce. Od pacjentów muszą odbierać zaś wyłącznie specyfiki zawierające środki odurzające i psychotropowe. Innych leków farmaceuci od ludzi nie przyjmują, gdyż każde opakowanie to dodatkowy koszt. Zaś gminy mają obowiązek dbania o to, aby odpady niebezpieczne, a do takich zaliczane są m.in. przeterminowane leki, nie trafiały na wysypiska, jednak większość samorządów postanowiła najpierw zająć się zużytymi bateriami.
Inaczej jest w Ustroniu, gdzie mieszkańcy mogą oddawać już i baterie, i leki. Wyszliśmy naprzeciw potrzebom ludzi, którzy nie bardzo wiedzieli, co mają robić z przeterminowanymi lekami. Chodziło nam też o to, żeby do odpadów komunalnych nie wrzucali niebezpiecznych substancji, bo jakieś dziecko może je wyjąć z kubła i dojdzie do tragedii- przekonuje Barbara Jońca, szefowa wydziału środowiska i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Ustroniu.
Farmaceuci ucieszyli się, gdy gmina postanowiła kupić specjalne pojemniki na przeterminowane specyfiki (raz wrzuconego do nich opakowania nie da się już wyciągnąć) i ustawić je w sześciu aptekach na terenie uzdrowiska. W końcu pacjenci przestali się denerwować, że nie mają co zrobić ze starymi lekarstwami- mówi jeden z aptekarzy. (PAP)