W Gorzowie poinformowano w poniedziałek o końcowych ustaleniach zespołu Państwowej Inspekcji Pracy powołanego do zbadania przyczyn tego wybuchu. W jego wyniku rannych zostało 10 osób, spośród których 5 zmarło w następstwie odniesionych ran.
Okręgowy inspektor pracy w Zielonej Górze Franciszek Grześkowiak podkreślił, iż analiza zgromadzonej dokumentacji i zeznań świadków pozwoliła ustalić, że w firmie nie zapewniono pracownikom bezpiecznych warunków pracy, a pracownica BHP nie w pełni wywiązywała się ze swoich obowiązków, co miało pośredni wpływ na zaistniały wypadek. Grześkowiak dodał, że do prokuratury skierowano zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez właścicieli firmy, osobę która wydała polecenie wycięcia otworów w obudowie maszyny oraz pracownicę służby BHP.
Z powodu niewłaściwego nadzoru nad działalnością inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy, Główny Inspektor odwołał w tym miesiącu zastępcę okręgowego inspektora pracy w Zielonej Górze i kierownika oddziału PIP w Gorzowie Wielkopolskim. (ajg)
