Zandberg chce wydalenia ambasadora Izraela. Podaje powód
Polityk Lewicy Adrian Zandberg nie ukrywa, że jego zdaniem ambasador Izraela powinien zostać wydalony z Polski. Przyczyną takiej decyzji powinien być jednak nie jego wpis na platformie X, a działania izraelskiego rządu, które "legitymizują zbrodnie wojenne".
W poniedziałek, 1 kwietnia, w ataku rakietowym sił izraelskich na konwój humanitarny dostarczający żywność w Strefie Gazy zginęło siedmiu wolontariuszy World Central Kitchen (WCK). Wśród zabitych jest Polak - przemyślanin Damian Soból.
"Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w skutek którego śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski. Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia 'zbrodnie wojenne' i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. To ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie. Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego" - napisał ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, komentując oburzenie, jakie wywołał atak rakietowy na konwój humanitarny.
Wpis ten wywołał wiele komentarzy. Pojawiły się żądania wydalenia ambasadora z Polski.
"Gdybym podejmował decyzje, polityka wobec Izraela byłaby twardsza"
- Czy ambasador Izraela powinien być wydalony z Polski? - z takim pytaniem do gościa Radia ZET, posła Lewicy Adriana Zandberga zwrócił się Bogdan Rymanowski.
- Uważam, że podstawowa sprawa jest taka, że powinniśmy zażądać międzynarodowego śledztwa ws. tej zbrodni - odparł Zandberg. - Mówiąc najdelikatniej jest człowiekiem aroganckim i wypowiada się w sposób nieadekwatny do tego, co się wydarzyło - dodał współprzewodniczący partii Razem, oceniając wpis ambasadora Lewina.
- Gdybym ja podejmował decyzje, to w ogóle polityka Polski wobec Izraela byłaby twardsza, nie tylko z tego powodu - stwierdził Zandberg.
Zdaniem Zandberga ambasador Izraela powinien zostać wydalony z Polski, ale nie z powodu swojego wpisu. - Powinien zostać poproszony o to, by wrócić do kraju, po zachowaniach izraelskiego rządu, który legitymizuje zbrodnie wojenne - dodał.
- Polska polityka względem Izraela, jak każdego innego kraju na świecie, powinna być taką, która opiera się na fundamencie poszanowania praw człowieka. Dziś dochodzi do masowego łamania praw człowieka przez wojska Izraela - tłumaczył współprzewodniczący Razem.
Adrian Zandberg zaznaczył również, że "w tej sprawie jasno widać, co się wydarzyło – zabicie ludzi, którzy przyjechali, żeby pomagać głodującym". - Tego nie da się zamazać żadną retoryką i żadnymi słowami. Dziwię się ambasadorowi Izraela, że próbuje to zrobić - komentował gość Radia ZET.
- Mamy dziś do czynienia z sytuacją taką, że na bardzo małym skrawku terytorium w Gazie jest stłoczona olbrzymia liczba ludzi. Jest tam głód. I to nie przypadek, że ten głód ma tam miejsce, tylko konsekwencja działań skrajnie prawicowego rządu Izraela - ocenił Zandberg. - Izraelem rządzi dziś skrajnie prawicowy rząd, złożony nie tylko ze skorumpowanej formacji premiera, ale też z fundamentalistów religijnych i naprawdę skrajnej, nacjonalistycznej prawicy - dodał.
- Ten rząd odpowiada za zbrodnie wojenne. Nie ma co kluczyć i używać omówień. Tysiące ludzi, cywilów, kobiet, dzieci straciło już życie w wyniku decyzji politycznych, podejmowanych przez ten skrajnie prawicowy rząd - stwierdził w Radiu ZET Adrian Zandberg.
Źródło: Radio ZET
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski