Zamorduje Berlusconiego (w filmie)
Porwanie i zabójstwo Silvio Berlusconiego to
temat filmu włoskiego reżysera Berardo Carboniego, do którego
zdjęcia rozpoczną się w listopadzie. Piszą o nim w niedzielę
największe włoskie gazety.
Tytuł filmu "Shooting Silvio", jak zauważa "La Repubblica" może znaczyć zarówno: "strzelając do Silvio" ,jak i "kręcąc film o Silvio", jednak jego treść nie pozostawia wątpliwości. Bohaterem jest młody pisarz, zbierający materiały do książki o premierze. Powoli popada on w obsesję i nabiera przeświadczenia, że szef rządu uosabia zło na świecie, a zatem trzeba go zabić. Literat porywa premiera i choć odkrywa, że Berlusconi nie jest tak zły, jak myślał, realizuje swój szaleńczy plan, zabijając go.
Zdjęcia do filmu, który w całości zostanie nakręcony w Rzymie, rozpoczną się za kilka tygodni. Reżyser zapewnił, że choć szybko skończy nad nim pracę, nie dopuści do tego, by premiera odbyła się przed wiosennymi wyborami parlamentarnymi we Włoszech.
To nie będzie hymn na cześć przemocy, ale potępienie pewnych metod politycznych- dodał Berardo Carboni. Nie będzie to również film polityczny, ale portret Silvio Berlusconiego, sporządzony na podstawie telewizyjnych i prasowych relacji z ostatnich dziesięciu lat, to jest odkąd ten najbogatszy Włoch zajmuje się polityką.
Prasa podkreśla, że Carboni miał kłopoty z zebraniem funduszy na film. Ostatecznie zorganizował kilka przyjęć podczas których zebrał 15 tysięcy euro oraz nakłonił do współpracy trzech producentów, którzy wyłożyli niezbędne pieniądze.
W związku z tym, że budżet jest bardzo skromny, postanowiono, że honoraria aktorów oraz obsługi technicznej będą zależeć od wpływów z biletów.