Zamontował kamerę w sypialni żony, sprawa jest w sądzie
Jest szansa na polubowne zakończenie sprawy Andrzeja C. oskarżonego o bezprawne zamontowanie kamery w sypialni własnej żony. Obrońca mężczyzny zaproponował przeprowadzenie mediacji. Pokrzywdzona zgodziła się na pomoc rozjemcy. O sprawie pisze "Kurier Lubelski".
Prokuratura oskarżyła Andrzeja C. o inwigilację żony. W 2007 r. związek pary przechodził kryzys. Mąż wyprowadził się z domu. Chciał mieć jednak oko na wydarzenia w domu.
Jak wynika z aktu oskarżenia, zamontował w sypialni kamerę z mikrofonem i czujnikiem. Do sprzętu doprowadzono zasilanie. Niestety dla oskarżonego, urządzenie nie zostało dość dobrze zamaskowane. Na trop elektronicznego szpiega wpadła teściowa Andrzeja C. Znalazła kamerę w czasie sprzątania.
O znalezisku powiadomiono policję i prokuraturę.
Sam oskarżony nie przyznawał się do winy. Zapewniał, że miał zupełnie inne intencje niż tropienie żony, kierowała nim troska o małoletnią córkę.