Zamknięte internetowe muzeum Centrum Szymona Wiesenthala
Część stron internetowych Muzeum Tolerancji Centrum Szymona Wiesenthala jest niedostępna. Przeciw treściom znajdującym się na nich protestował eurodeputowany PiS Marcin Libicki. Twierdził m.in., że widniały tam informacje przypisujące Polakom antysemityzm i sugerujące, iż ponoszą współodpowiedzialność za holokaust.
29.11.2005 | aktual.: 30.11.2005 00:12
Obecnie zamiast strony Multimedialnego Centrum Poznawczego http://motlc.wiesenthal.com, która jest elementem Muzeum Tolerancji, gdzie znajdowały się oprotestowane informacje, pojawia się komunikat, że są one czasowo niedostępne w związku z konserwacją i podniesieniem standardu serwisu.
Po doniesieniu Libickiego poznańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego znieważenia narodu polskiego i RP przez Centrum Szymona Wiesenthala. Według polskiego Kodeksu Karnego, za przestępstwo zarzucane Centrum Wiesenthala grozi kara do 3 lat więzienia.
Chodzi o dotyczącą Polski notatkę na internetowej stronie Centrum: "POLSKA: Położenie: republika w środkowo-wschodniej Europie. Obecność Żydów: od początku XI wieku. Populacja Żydów w 1939: 3.351.000. Los Żydów: wywiezieni do gett i deportowani do obozów śmierci. Około 2.982.000 zostało wymordowanych. 900 letni okres pobytu Żydów w Polsce dobiegł końca. Antysemityzm w Polsce trwa nadal".
Z prośbą o sprostowanie podpisów pod zdjęciami w internetowym Muzeum Tolerancji w marcu występowało także Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. Na zdjęciu widać było uśmiechniętych mężczyzn w mundurach, stojących nad leżącym, poniżanym Żydem. Kilku z nich ma ciemne mundury. Podpis informował, że są to funkcjonariusze "polskiej 'granatowej policji'", utworzonej przez nazistów. W innym miejscu to samo zdjęcie nosiło tytuł "Polska policja". Rzecznik muzeum Jarosław Mensfelt powiedział wówczas, że mundury na zdjęciu nie należały do "granatowej policji".
Dyrektor biura Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie Efraim Zuroff na początku listopada określił stawiane Centrum zarzuty jako "śmieszne". Gdzie jest napisane, że to Polacy mordowali Żydów? Nie ma takiej informacji ani w tym miejscu (w notatce o Polsce - przyp. red.), ani w żadnym innym, że to Polacy mordowali Żydów - powiedział Zuroff. Pytany o informację na temat antysemityzmu stwierdził: oczywiście, że jest antysemityzm, antysemityzm jest w każdym kraju Europy. I dodał: nie sądzę, że jest to bardzo poważny problem w dzisiejszej Polsce, ale istnieje.
Zdaniem historyka Instytutu Pamięci Narodowej Andrzeja Żbikowskiego, informacje zamieszczone na stronach internetowych Centrum Szymona Wiesenthala "nie dają podstaw do formułowania" zarzutów o znieważaniu narodu polskiego i RP.