Zamieszki w USA. Zginęło pięć osób. Donald Trump ostrzega, że użyje wojska

Zamieszki w USA. Zginęło pięć osób. Donald Trump ostrzega, że użyje wojska

Zamieszki w USA. Zginęło pięć osób. Donald Trump ostrzega, że użyje wojska
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska
02.06.2020 05:58, aktualizacja: 02.06.2020 08:04

Dramatyczne sceny w USA. Nie ustają protesty i zamieszki po śmierci czarnoskórego George’a Floyda. W trakcie starć zginęło pięć osób. Przed Białym Domem policja użyła gazu i strzelała do ludzi gumowymi kulami. Donald Trump ostrzega, że może użyć wojska.

Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych pocisków, aby rozproszyć pokojowych demonstrantów w pobliżu Białego Domu, aby zakończyć gwałtowne protesty po śmierci czarnoskórego George’a Floyda. - relacjonuje "Reuters".

Na protestujących ruszyła policja na koniach w Lafayette Park, po drugiej stronie ulicy od Białego Domu po tym, jak prezydent USA zadeklarował, że natychmiast zakończy te trwające już sześć dni protesty, którym towarzyszą akty przemocy i plądrowanie sklepów w całym kraju.

Starcia w USA. Ostra reakcja Trumpa

- Burmistrzowie i gubernatorzy muszą ustanowić przytłaczającą obecność organów ścigania, dopóki przemoc nie zostanie stłumiona - powiedział Trump. - Jeśli miasto lub stan odmówi podjęcia działań niezbędnych do obrony życia i mienia ich mieszkańców, wówczas rozmieszczę wojsko Stanów Zjednoczonych i szybko rozwiążę dla nich problem - dodał.

Obraz
© East News

Na tę zapowiedź zareagowała była sekretarz stanu Hillary Clinton. "To straszne użycie prezydenckich uprawnień przeciwko własnym obywatelom, które nie może mieć miejsca nigdzie. Głosujcie" - napisała na Twitterze.

Trump natomiast po deklaracji stłumienia protestów pojechał do kościoła św. Jana wraz z innymi urzędnikami, w tym prokuratorem generalnym USA Williamem Barrem. Tam fotografował się z Biblią.

Obraz
© East News

Starcia w USA. Zginęło pięć osób

W trakcie tłumienia protestów w USA śmierć poniosło już pięć osób. Jak czytamy na stronie usatoday.com, w Louisville w stanie Kentucky zginął popularny ciemnoskóry właściciel restauracji YaYa’s BBQ David McAtee. Stało się to w momencie, gdy policja i Gwardia Narodowa użyła broni w kierunku demonstrantów. Władze tłumaczą, że funkcjonariusze odpowiedzieli na ostrzał w ich stronę.

Restauracja McAtee znajdowała się przy parkingu Dino's Food Mart, na którym miała miejsce strzelanina.

Burmistrz Greg Fischer powiedział w poniedziałek po południu, że szef policji w Louisville został po tym zdarzeniu odwołany, a dwóch policjantów znalazło się na przymusowym urlopie. W trakcie działań bowiem nie mieli włączonych kamerek przy mundurach.

Prócz McAtee dwie osoby zginęły w Indianapolis, jedna w Detroit i jedna w Minneapolis.

W USA wrze. Śmierć George’a Floyda

Zamieszki i protesty rozpoczęły się w Minneapolis po śmierci 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda. Podczas zatrzymania mężczyzna wdał się w dyskusję z policjantami, a jeden z nich przydusił go kolanem do ziemi. Mimo że 46-latek mówił, że nie może oddychać, funkcjonariusz nie zwolnił uścisku. Gdy na miejsce przyjechała karetka, stwierdzono, że zatrzymany nie żyje. Amerykanie wyszli na ulice, żądając sprawiedliwości, twierdząc, że to zabójstwo na tle rasowym.

Obraz
© East News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (221)
Zobacz także