Zamieszki w Teheranie: podczas modlitw użyto gazu
Irańska policja użyła gazu łzawiącego i pałek, żeby rozpędzić zwolenników opozycyjnego kandydata w wyborach prezydenckich z 12 czerwca Mir-Hosejna Musawiego zebranych przed uniwersytetem w Teheranie. Zatrzymano co najmniej 15 ludzi - poinformowali świadkowie.
Policja interweniowała, gdy były prezydent Iranu Ali Akbar Haszemi Rafsandżani przewodniczył piątkowym modłom na terenie teherańskiego uniwersytetu. Jego kazanie, transmitowane na żywo przez państwowe radio, zostało w pewnym momencie przerwane okrzykami wznoszonymi przez zwolenników Musawiego.
Kazanie o zawiedzionym zaufaniu
Podczas zwyczajowych piątkowych meczecie Rafsandżani powiedział, że "wielka grupa Irańczyków" odczuwa wątpliwości po wyborach prezydenckich z 12 czerwca. Dodał, że należy odbudować ich zaufanie.
W kazaniu, transmitowanym na żywo przez państwowe radio, Rafsandżani zaapelował o uwolnienie manifestantów zatrzymanych w powyborczych protestach i wezwał do szanowania wolności mediów. Były prezydent ocenił, że kraj pogrążył się w kryzysie. - Wszyscy jesteśmy członkami jednej rodziny. Mam nadzieję, że dzięki temu kazaniu będziemy mogli przejść przez czas trudności, który można nazwać kryzysem - powiedział Rafsandżani.
W pewnym momencie jego wystąpienie przerwali zwolennicy opozycji, którzy skandowali: "Musawi, Musawi! Popieramy cię". Zamilkli, gdy Rafsandżani zaapelował, by nie zakłócać atmosfery piątkowych modłów "komentarzami i hasłami".
Rafasandżani jest wpływowym duchownym i politykiem irańskim. W ostatnich wyborach udzielił swego poparcia Musawiemu.