Zamieszki w Brukseli. Zakazany protest narodowców przeciwko imigrantom
• Starcia policji w Brukseli z narodowcami
• Mimo zakazu zorganizowali protest przeciwko imigrantom w Europie
• Kilkanaście osób zostało zatrzymanych, policja użyła armatek wodnych
• Sytuacja wciąż jest napięta
W dzielnicy Molenbeek w stolicy Belgii doszło do zamieszek. Policjanci starli się z narodowcami, którzy mimo zakazu chcieli zorganizować marsz przeciwko imigrantom w Europie. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych.
Kilkuset młodych ludzi, mimo obowiązującego od tygodnia zakazu organizowania jakichkolwiek manifestacji, próbowało zorganizować marsz przeciwko imigrantom w Europie. Narodowcy wznosili antyislamskie i antyimigranckie hasła.
Gdy policjanci próbowali zatrzymać manifestujących - utworzyli barykadę. W pewnym momencie biały samochód, z którego ktoś rzucał świece dymne, próbował ją staranować. Ludzie na ten widok wpadli w panikę. Na szczęście, policjantom udało się zatrzymać auto.
Muslim youths in #Molenbeek challenge #Brussels riot police, forcing them back [vid:@mrsahuquillo] pic.twitter.com/P8rmnlezLX
— roeland roovers (@r0eland) 2 kwietnia 2016
Policja zatrzymała kilka osób. W jednym z samochodów znaleziono "koktajle Mołotowa" i pojemniki z gazem pieprzowym.
Situation tendue et franchement pas claire. La police demande d'évacuer la place de la #Bourse. #Bruxelles pic.twitter.com/jIKS0garXh
— Maxime Delrue (@mdelrue) 2 kwietnia 2016
Do starć doszło także między manifestującymi narodowcami a muzułmańskimi mieszkańcami dzielnicy, którzy obrzucili ich kamieniami. Policja próbuje zaprowadzić porządek. Nad ulicą wciąż krąży helikopter.
Wcześniej w centrum Brukseli, w pobliżu giełdy, gdzie mieszkańcy po zamachach oddawali hołd zabitym, próbowano zorganizować protest przeciwko rasizmowi. Ta manifestacja także została została powstrzymana przez policję.