Zamieszki przed parlamentem w Kijowie. Zmarł drugi żołnierz
Zmarł drugi żołnierz ranny w zamieszkach przed parlamentem w Kijowie - poinformował ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.131 osób rannych, dwie zabite - to najnowszy bilans poniedziałkowych starć w stolicy Ukrainy. Większość poszkodowanych to milicjanci i żołnierze Gwardii Narodowej.
Przed siedzibą Rady Najwyższej w Kijowie odbył się w poniedziałek protest przeciwko decentralizacyjnym zmianom w konstytucji.
Zmarły we wtorek żołnierz to druga ofiara starć. W poniedziałek zginął, raniony prawdopodobnie odłamkami granatu, 25-letni żołnierz Gwardii Narodowej.
Jak poinformowała nad ranem doradca prezydenta Olha Bohomolec, w wyniku starć przed parlamentem w szpitalach znalazło się 131 osób, w tym siedem w stanie ciężkim. Zdecydowana większość, ponad 100 osób, to milicjanci i żołnierze Gwardii. W ich stronę protestujący rzucali materiały wybuchowe, w tym granat. To jego odłamki raniły najmocniej.
MSW poinformowało, że zatrzymało kilkudziesięciu najbardziej agresywnych demonstrujących - również osobę, która rzuciła granatem. Z kolei szef MSW Arsen Awakow oskarżył nacjonalistyczną Swobodę o polityczną odpowiedzialność za zajścia.
W związku z zamieszkami pod parlamentem, głos zabrał również prezydent Ukrainy. Petro Poroszenko zapowiedział ukaranie winnych rozlewu krwi. Starcia przed parlamentem nazwał "ciosem w plecy" i "akcją wymierzoną w ukraińską państwowość".