Nagrania z Kierwińskim krążą w sieci. "Haniebne insynuacje"
Lawina spekulacji w mediach społecznościowych po wystąpieniu szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas obchodów Dnia Strażaka. Politycy opozycji zarzucają ministrowi, że w trakcie przemówienia mógł być pod wpływem alkoholu. - To jest jedno wielkie kłamstwo - oświadczył Kierwiński. Minister pokazał wynik badania alkomatem.
04.05.2024 | aktual.: 04.05.2024 17:14
W sobotę na placu Piłsudskiego w Warszawie odbyły się Centralne Obchody Dnia Strażaka. W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Wystąpienie ministra spraw wewnętrznych i administracji wywołało niemałe poruszenie w sieci. Politycy opozycji sugerują, że Marcin Kierwiński mógł być pod wpływem alkoholu.
"Dnia Strażaka nie oblewa się w ten sposób. Nie mogę uwierzyć, że to nie fake z przemówienia Ministra Spraw Wewnętrznych" - pisze na platformie X Tobiasz Bocheński.
Kierwińskiego krytykuje też poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, który domaga się dymisji ministra.
Kąśliwy wpis zamieścił także polityk Konfederacji Konrad Berkowicz. "Na uroczystościach państwowych nie wypada!" - ironizuje parlamentarzysta.
Kierwiński odpiera zarzuty. "To kłamstwo"
Do pojawiających się komentarzy na temat wystąpienia Marcina Kierwińskiego odniósł się już sam zainteresowany. - Na placu, gdzie odbywały się uroczystości, był straszny pogłos od mikrofonu i nagłośnienia, które tu stoi. Pewnie był jakiś błąd sprzętowy i to wywołało taki nienajlepszy efekt. Za ten efekt przepraszam - powiedział minister w rozmowie z TVN24.
Podkreślił, że "wszelkie insynuacje to jest jeden wielki skandal". - Od godz. 11 uczestniczę w uroczystościach, wiem, że politycy opozycji będą się starali tę sprawę wykorzystać, ale to jest po prostu niegodnie i nieprzyzwoite - dodał Kierwiński.
Polityka zapytano też o ewentualna dymisję. - To jest naturalne, że politycy opozycji będą starali się na tym kłamstwie budować narrację polityczną, ale przecież to jest jedno wielkie kłamstwo. Jeżeli dymisjonowany miałby być minister, który podczas przemówienia miał problem z nagłośnieniem, to wielu w polskiej historii trzeba by zdymisjonować - wskazał szef MSWiA.
- W tej sprawie zawiodła technika, nagłośnienie, a wszelkie próby dopisywania do tego rzeczy nieprawdziwych są po prostu haniebne. Przejrzę dokładnie te wpisy, które niektórzy politycy PiS poczynili i rozważę z moimi prawnikami drogę sądową - zapowiedział minister.
Marcin Kierwiński poinformował też w mediach społecznościowych, że udał się na komendę policji, gdzie został przebadany alkomatem. "Wynik = 0,0" - podkreślił minister.
Przeczytaj również:
Źródło: TVN24