Zamek w Mantui będzie udawał Wilanów

Żaden polski pałac nie zagra w kręconym właśnie filmie "Bitwie pod Wiedniem" - pisze "Rzeczpospolita". Powodem jest brak porozumienia dyrektorów z filmowcami.

Zamek w Mantui będzie udawał Wilanów
Źródło zdjęć: © PAP

W będącym włosko-polsko-turecką koprodukcją filmie występują między innymi Jerzy Skolimowski, który wcieli się w rolę Jana III Sobieskiego, Alicja Bachleda-Curuś, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Piotr Adamczyk i Borys Szyc. Reżyserem jest Renzo Martinelli, a budżet filmu to 50 milionów złotych.

Międzynarodowa ekipa filmowa w tym tygodniu kręciła zdjęcia we włoskim Turynie, a po weekendzie twórcy ruszą do Mantui, gdzie miejscowy zamek będzie udawał Wilanów, siedzibę króla Jana III Sobieskiego.

- W czerwcu zeszłego roku zaczęliśmy szukać planów do filmu. Oglądaliśmy tereny między innymi na Podkarpaciu i w Warszawie. Chcieliśmy wykorzystać Zamek Królewski, pałac w Łańcucie i w Wilanowie - opowiada Alessandro Leone, producent filmu. Dodaje, że odbyły się tam nawet zdjęcia próbne, ale nic z tego nie wyszło.

- Dyrekcja warszawskiego Zamku Królewskiego powiedziała, że nie możemy skorzystać z sal, bo mają za dużo wycieczek, których nie mogą odwołać. A dyrektor muzeum w Łańcucie przeciągał rozmowy, by ostatecznie nam odmówić - opowiada Leone.

Życzliwy filmowcom był za to Wiesław Malawski, wiceszef muzeum w Wilanowie. - Prowadziliśmy rozmowy, które w czerwcu zostały nagle przerwane. Szkoda, że film o historii króla Sobieskiego nie będzie kręcony w oryginalnych wnętrzach" - mówi.

Alessandro Leone tłumaczy, że na jeden dzień nie opłacało się ściągać ekipy do Wilanowa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)