Zamek i największe spodnie świata na licytacji WOŚP
Największe spodnie świata wystawione zostaną w
niedzielę na licytacji podczas XII Finału Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy w Łodzi. Na stronach internetowych WOŚP trwa
już licytacja Zamku Królewskiego w Łęczycy (woj. łódzkie), a
konkretnie - honorowego tytułu Kasztelana Zamku.
08.01.2004 | aktual.: 08.01.2004 12:44
Gigantyczne spodnie uszyli uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6 w Tomaszowie Mazowieckim. Ich dżinsy znalazły się w "Księdze rekordów Guinnessa". Mają 8 metrów długości i ponad 5 metrów w pasie. Do ich uszycia zużyto 50 metrów tkaniny i 2,5 kilometra nici. Mają drewniane guziki o średnicy 8 cm. Ich cena wywoławcza ma wynosić tysiąc złotych.
Od kilku dni na stronach internetowych WOŚP trwa zacięta rywalizacja o Zamek Królewski w Łęczycy, który przekazał na licytację burmistrz tego miasta Krzysztof Lipiński. W czwartek rano cena zamku wynosiła już 45 tysięcy złotych. Zamek ten został wzniesiony w XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego. Z jego historią wiąże się legenda diabła Boruty, który ponoć od wieków zamieszkuje jego lochy i strzeże skarbów.
Zwycięzca licytacji będzie mógł przez rok czuć się jak średniowieczny władca - otrzyma tytuł Honorowego Kasztelana Zamku oraz insygnia władzy kasztelańskiej - złoty sygnet i łańcuch ze srebra zakończony dużym herbem Łęczycy. W certyfikacie o nabyciu zamku ujęte będą "jego prawa i przywileje wobec ludu łęczyckiego".
Tradycyjnie już w Łodzi w Orkiestrze "zagrają" znani polscy rajdowcy i ich "ryczące maszyny". Przyjechać mają m.in. Janusz Kulig i Tomasz Czopik. To już czwarta edycja akcji "Rajdowcy-Dzieciom".
W najbliższą niedzielę od godz 13.00 do 21.00 każdy, kto wygra licytację prowadzoną przez Macieja Wisławskiego i Joannę Madej, będzie mógł usiąść na prawym fotelu rajdowego auta i wyruszyć na przejażdżkę aleją Piłsudskiego w centrum miasta. Odbędzie się również "wirtualne ściganie" na ekranach komputerów i licytacja rajdowych gadżetów. Będzie można zrobić sobie zdjęcie z rajdowym idolem i otrzymać na nim jego autograf. W ubiegłym roku rajdowcy zebrali w Łodzi ponad 20 tysięcy złotych.