Zamachy w Bagdadzie - 4 zabitych, 5 rannych
Seria eksplozji zabiła w Bagdadzie
co najmniej cztery osoby, w tym dwóch małych chłopców, i raniła
pięć - podała policja.
Bomba ukryta pod samochodem zaparkowanym w pobliżu politechniki wybuchła w chwili, gdy obok przejeżdżały samochody ochrony ministra spraw wewnętrznych Bajana Dżabbora. Zginęły co najmniej dwie osoby, a pięć zostało rannych. Sam minister nie jechał w tym konwoju.
Dżabbor jest znienawidzony przez arabskich sunnitów, którzy oskarżają jego resort, że toleruje działalność szyickich bojówek dokonujących samosądów na sunnitach. Twierdzą też, że siły specjalne MSW pod pretekstem walki z rebeliantami mordują działaczy i duchownych sunnickich. Dżabbor odpiera te zarzuty.
Inna bomba, która miała ugodzić w amerykański konwój wojskowy na północnym przedmieściu Bagdadu, zabiła dwóch 10-11-letnich chłopców sprzedających benzynę na poboczu ulicy.
Kilka innych eksplozji w stolicy nie spowodowało według policji ofiar w ludziach.