Zamachy to dzieło radykałów islamskich
Adam Balcer, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że dzisiejsze zamachy w Turcji to działanie miejscowych radykałów islamskich powiązanych z międzynarodowym terroryzmem.
W centrum Stambułu doszło dziś do kilku eksplozji, m.in przed konsulatem brytyjskim, w tureckiej centrali międzynarodowego banku HSBC oraz w dzielnicy mieszkaniowej koło centrum handlowego. Według lokalnej stacji telewizyjnej, w wyniku ataków zginęło kilkanaście osób.
Adam Balcer powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że zamachami kierowały najprawdopodobniej ośrodki terrorystyczne spoza Turcji. Ekspert nie wykluczył udziału w nich AL-Kaidy. Jego zdaniem, miejscowe organizacje nie są na tyle silne, aby przeprowadzić samodzielnie podobny zamach. Ekspert zwrócił uwagę na to, że miejscami ataków były symbole Zachodu.
Jego zdaniem, celem zamachów jest osłabienie tureckiego rządu i przeszkodzenie mu w akcesji do Unii Europejskiej. "Organizatorzy ataków uderzają w Turcję, jako w kraj ubiegający się o wejście do Unii, kraj zachodni, należący do NATO, którego armia współpracuje z Izrealem i którego armia współpracuje w Afganistanie" - powiedział.