Zamachy bombowe w Iraku
Co najmniej sześć osób zginęło,
a 26 zostało rannych rano w dwóch eksplozjach w
centrum Tikritu (około 150 km na północ od Bagdadu) -
poinformowały irackie źródła szpitalne i policyjne.
Wybuchy nastąpiły w krótkim odstępie czasu w okolicach miejscowej akademii policyjnej, kiedy rekruci szykowali się do wyjazdu na szkolenie do Ammanu w Jordanii. Zginęło czterech policjantów i dwóch cywili, obrażenia odniosło 23 policjantów i trzy inne osoby.
Pierwszy prowadzony przez kamikadze samochód-pułapka wybuchł o 8.10 (6.10 czasu warszawskiego) przed akademią policyjną, a drugi o 8.30 (6.30 czasu warszawskiego) przed biurem łączności ze znajdującą się niedaleko amerykańską armią - tłumaczył pułkownik Abdallah Ali z policji w Tikricie.
W ostatnich miesiącach partyzanci zabili w zamachach bombowych i zasadzkach setki irackich policjantów i żołnierzy, pokazując, że siły bezpieczeństwa, które mają chronić Irakijczyków, wciąż nie potrafią skutecznie bronić się same.