Zamachy bombowe w Iraku
56 Irakijczyków zginęło, a kilkudziesięciu
zostało rannych w atakach, do których doszło w poniedziałek w
różnych częściach kraju. Dzień wcześniej premier Nuri al-Maliki
ogłosił plan pojednania narodowego.
26.06.2006 | aktual.: 26.06.2006 22:21
Co najmniej 7 osób zginęło, a 13 odniosło rany w zamachu bombowym na zatłoczonym targowisku w centrum szyickiej Hilli, 90 km na południe od Bagdadu. Wcześniej arabskie stacje telewizyjne informowały o ok. 30 zabitych.
W wiosce niedaleko Bakuby, około 60 km na północ od Bagdadu, również w zamachu na zatłoczonym targu śmierć poniosło siedem osób.
Wcześniej w samej Bakubie w trzech różnych atakach zginęło trzech cywili.
Jak wynika z doniesień irackich sił bezpieczeństwa, w poniedziałek pod wieczór grupa uzbrojonych mężczyzn uprowadziła w centrum Bagdadu dziesięciu uczniów.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w ataku na posterunek kontrolny na południu irackiej stolicy zginęło dwóch policjantów, a czterech zostało rannych. W innych atakach w Bagdadzie zginął jeden cywil oraz ochroniarz.
W poniedziałek w irackiej stolicy atakowano też żołnierzy - pięciu śmierć poniosło na skutek eksplozji samochodu-pułapki; dwóch innych zginęło w ostrzale uzbrojonej grupy; ósmego żołnierza zabito na północy miasta.
W kolejnym zamachu w Bagdadzie bomba wymierzona w patrol policyjny zabiła cywila, a pięć osób raniła.
Według policji, cztery osoby zginęły w trzech różnych atakach w mieście Hawija, na zachód od Kirkuku leżącego na północy kraju.
Trzech chłopców, braci, zabito w regionie Kirkuku. Ten sam los spotkał handlarza w innym ataku.
Wcześniej w poniedziałek dwóch policjantów i cywil zostali zabici przez uzbrojonych sprawców w Iskandarii, około 40 km na południe od Bagdadu.
W Mosulu, na północy kraju, w ataku śmierć poniósł członek służb ochrony obiektów naftowych, czterech innych odniosło obrażenia. Oprócz tego rannych zostało dwóch cywilów. Policji udało się schwytać napastników.