Zamachowiec wysadził się w słowackiej fabryce
Słowacka policja wie już, kim był 36-letni mężczyzna, który we wtorek wysadził się w powietrze w fabryce tworzyw sztucznych w Topolczanach. Wciąż pozostaje jednak wiele znaków zapytania.
26.08.2009 20:10
Eksplozja była tak silna, że ze wszystkich okien w fabryce powylatywały szyby. Wybuchł też pożar. Mężczyzna zginął na miejscu, a pięć osób zostało poparzonych, niektóre bardzo ciężko.
Motywy zamachowca, Petera H. z miejscowości Velke Ripniany, wciąż nie są znane. Według policji nic nie wskazuje, by miał jakiekolwiek związki z firmą, w której zdetonował ładunek wybuchowy. Jedna z tez śledztwa zakłada, że działał na zlecenie mafii, a wysadził się w powietrze przez nieuwagę. Są też wątpliwości co do stanu psychicznego Petera H.
Wśród poparzonych jest żona właściciela fabryki. Lekarze określali jej stan jako krytyczny.