Zamachowcy mieli wspólników w siedzibie ONZ
Sprawcy wtorkowego zamachu na siedzibę ONZ
w Bagdadzie mieli wspólników wśród irackich agentów
odpowiedzialnych za bezpieczeństwo misji - podała AFP ze
stolicy Iraku, powołując się na anonimowe źródła ONZ.
22.08.2003 | aktual.: 22.08.2003 11:00
W zamachu życie straciły co najmniej 23 osoby, w tym specjalny wysłannik Narodów Zjednoczonych Sergio Vieira de Mello.
Zdaniem źródeł agencji France Presse, celem ataku był de Mello, a zamachowcy dokładnie wiedzieli, w której części budynku znajduje się jego biuro. Wiedzieli też, o jakiej porze jest tam obecny - w chwili zamachu prowadził u siebie zebranie najbliższych współpracowników. Większość z nich także zginęła.
Rozmówca AFP powiedział, że agenci tajnych służb obalonego prezydenta Saddama Husajna pozostawali w kontakcie z irackimi ochroniarzami bagdadzkiej siedziby ONZ. Ci z kolei mieli udzielić niezbędnych wskazówek sprawcom zamachu.
W czwartek nieznane dotąd ugrupowanie pod nazwą: "Zbrojne Awangardy Drugiej Armii Mahometa" przyznało się do wtorkowego zamachu.