Zamach w Tunezji. Polska CASA wylądowała
Samolot specjalny z zespołem polskich lekarzy i dyplomatów, którzy mają pomagać ofiarom zamachu na muzeum Bardo w Tunisie, wylądował już w Tunezji. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska w ambasadzie polskiej w Tunisie, nie można jeszcze dokładnie określić, ilu Polaków wróci do Polski.
19.03.2015 | aktual.: 19.03.2015 11:33
- Pracownicy ambasady razem z lekarzami i psychologami z Polski udadzą się do szpitali, gdzie leżą ranni Polacy. Dopiero po rozmowach z nimi i tunezyjskimi lekarzami będzie można określić, w jakim są stanie ranni i czy jest możliwy ich transport lotniczy do Polski - powiedziano nam w ambasadzie.
Polacy, którzy byli uczestnikami wycieczki do Tunisu i świadkami wczorajszego ataku przebywają obecnie w bazie w Hammamecie i stamtąd będą wylatywać do kraju. Nie wiadomo jednak, kiedy to dokładnie nastąpi i ile osób wróci do Polski. Jak poinformowano nas w ambasadzie, w Hammamecie czeka teraz ok. 20 osób i są to głównie klienci biura Itaka. Jednak ta liczba też może się w każdej chwili zmienić.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, do ambasady w Tunisie dzwonią też turyści z Polski, którzy wyjechali na wycieczki z zagranicznymi biurami podróży. - Są to pojedyncze osoby. Proszą o informacje i radę, co w tej sytuacji powinni zrobić. Jednak w tej chwili zajmujemy się głównie tymi turystami, którzy bezpośrednio zostali dotknięci wczorajsza tragedią - powiedział pracownik ambasady.
Powiedział też, że w tej chwili w Tunezji nie ma jeszcze pełnego sezonu turystycznego i zwiedzających jest stosunkowo mało. - Ci, którzy teraz są tu na wycieczkach, nastawieni są na zwiedzanie, nie plażowanie. Wczoraj w Tunisie Polacy też byli na wycieczce fakultatywnej - dodał. Podkreślił jednak, że, gdyby nie wiedział o zamachu, nie zorientowałby się, że doszło do tragedii. - Miasto wygląda zupełnie normalnie, jak codziennie. Może wyczuwa się lekki stres, ale nic poza tym. Nie ma też atmosfery ogólnej ewakuacji wszystkich Polaków z Tunezji - zaznaczył.
Atak na budynek parlamentu i muzeum
Według najnowszych informacji, 21 osób, w tym co najmniej 17 zagranicznych turystów, zostało zabitych w środę w ataku terrorystycznym na budynek parlamentu i muzeum w Tunisie. Dwóch napastników, uzbrojonych w kałasznikowy otworzyło tam ogień do zwiedzających. Potwierdzono dotychczas śmierć dwojga Polaków oraz 5 Japończyków, 4 Włochów, 2 Hiszpanów, 2 Kolumbijczyków, Francuza i Australijczyka. W zamachu zostały ranne 44 osoby, w tym 9 Polaków. Wiadomo też, że dwoje Polaków jest zaginionych.