Zamach w Tunezji. Ekspert dla WP: ludzie nie przestaną wypoczywać
- Tunezja na pewno wiele straci na wizerunku, jednak ludzie nie przestaną wypoczywać - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki. W środę w ataku terrorystycznym na budynek parlamentu w Tunisie zginęło 21 osób, w tym co najmniej 17 zagranicznych turystów. MSZ poinformowało, że nie żyje dwoje Polaków.
Niewiadomski powiedział, że po tego typu wydarzeniach przez półtora do dwóch miesięcy turyści zastanawiają się, czy nadal jeździć w dane miejsce. Potem dochodzą do wniosku, że statystycznie bardzo rzadko jest ono obiektem kolejnego ataku. Zaznaczył, że w obecnej sytuacji Tunezja zapowiada zwiększenie nakładów na bezpieczeństwo.
Prezes Polskiej Izby Turystyki stwierdził, że Polacy generalnie najmniej bojaźliwie podchodzą do wydarzeń w tamtym rejonie (w przeciwieństwie do Francuzów, czy Anglików). - Dlatego jesteśmy tam jako turyści bardzo mile widziani - powiedział.
Niewiadomski poinformował w rozmowie z WP, że największy spadek ogólnej tendencji do podróżowania, a zarazem największy spadek podróży drogami lotniczymi nastąpił po zamachu na World Trade Center w 2001 roku.
Podkreślił, że jeśli chodzi o Tunezję, trudno jest dokonać jednoznacznej analizy tego, co się będzie działo dalej. - Podejmowanie kolejnych działań uzależnione jest od tego, jak będzie się rozwijać sytuacja na miejscu oraz jak będzie określany poziom bezpieczeństwa w rejonie przez MSZ - powiedział Niewiadomski.
Zaznaczył, że nie można w tym momencie mówić o stratach pieniężnych. - Oferta biur jest bardzo różnorodna. Możliwe, że po prostu inne kraje będą celem turystycznym Polaków - dodał.
Prezes Polskiej Izby Turystyki poinformował, że w zeszłym roku 108 tys. osób wyjechało do Tunezji. Dla porównania łączny ruch czarterowy z Polski wyniósł ok. 1,5 mln. - Tunezja znajduje się w dziesiątce najbardziej popularnych kierunków - powiedział. Dodał, że na ten moment, większość tour-operatorów zawiesiła wyjazdy do Tunezji.
Zginęło dwoje Polaków
W ataku terrorystycznym na budynek parlamentu i muzeum w Tunisie zginęło 21 osób, w tym co najmniej 17 zagranicznych turystów. Dwóch napastników, uzbrojonych w kałasznikowy otworzyło tam ogień do zwiedzających.
Premier Tunezji potwierdził dotychczas śmierć jednego Polaka oraz pięciu Japończyków, czterech Włochów, dwóch Hiszpanów, dwóch Kolumbijczyków, Francuza i Australijczyka.
W zamachu zostały ranne 44 osoby, w tym 11 Polaków. MSZ poinformowało, że nie żyje dwoje Polaków, kolejnych dwoje jest zaginionych. Dziewiątka natomiast pozostaje w szpitalach.