ŚwiatZamach w Moskwie: 10 zabitych, islamiści biorą odpowiedzialność

Zamach w Moskwie: 10 zabitych, islamiści biorą odpowiedzialność

Nieznane islamskie ugrupowanie, które
przyznało się w ubiegłym tygodniu do strącenia dwóch rosyjskich
samolotów pasażerskich, wzięło w nocy z wtorku na środę
odpowiedzialność również za wtorkowy zamach bombowy w centrum
Moskwy.

Zamach w Moskwie: 10 zabitych, islamiści biorą odpowiedzialność
Źródło zdjęć: © AFP

W wyniku eksplozji we wtorek wieczorem w pobliżu moskiewskiego Dworca Ryskiego, zginęło co najmniej 10 osób, a 51 innych jest rannych, w tym kilkanaście ciężko.

"My, Brygady Islambuli bierzemy na siebie odpowiedzialność za tę operację (...) która stanowi pomoc dla muzułmanów w Czeczenii" - napisała domniemana organizacja, której oświadczenie cytuje agencja Reuters. Deklarację domniemanych organizatorów zamieszczono na jednej z islamskich stron internetowych.

Brygady Islambuli do niedawna były zupełnie nieznane. W ubiegłym tygodniu organizacja oświadczyła, że to ona ponosi odpowiedzialność za katastrofy dwóch rosyjskich samolotów pasażerskich i śmierć 90 osób.

Na temat samej organizacji nie wiadomo nic i nikt jak dotychczas nie był w stanie zweryfikować jej oświadczeń - czy są one prawdziwe, czy też są wymysłem fantazji lub próbą wskazania błędnego tropu. Istnienie Brygad Islambuli za pewnik uznał natomiast rosyjski prezydent Władimir Putin, gdy we wtorek zapewniał przywódców Francji i Niemiec o powiązaniach czeczeńskich rebeliantów z Al-Kaidą.

Nazwa tajemniczego ugrupowania pochodzi od nazwiska Chalida Islambulego, egipskiego oficera, który wraz z podległymi mu żołnierzami dokonał w 1981 roku udanego zamachu na prezydenta Egiptu i współtwórcę egipsko-izraelskiego porozumienia pokojowego Anwara Sadata. Islambuli został wkrótce potem stracony.

Przez wiele lat był bohaterem w Iranie, gdzie Sadatowi pamiętano, iż po rewolucji islamskiej w 1979 roku udzielił azylu byłemu szachowi Iranu, Rezie Pahlawiemu. Gdy oba kraje próbowały w ostatnich latach znów nawiązać stosunki dyplomatyczne, Iran poszedł na ustępstwo i zgodził się na przemianowanie ulicy Islambulego w Teheranie na ulicę Intifady.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)