Zamach w Berlinie. W Wlk. Brytanii trwa zbiórka dla rodziny Łukasza Urbana, zamordowanego kierowcy TIR‑a. Uzbierano już prawie 100 tys. funtów
97 tysięcy funtów - tyle pieniędzy zebrano w ciągu dwóch dni w internetowej zbiórce dla wdowy i 17-letniego syna zamordowanego podczas zamachu terrorystycznego w Berlinie polskiego kierowcy, Łukasza Urbana. Zbiórkę zainicjował brytyjski kierowca TIR-ów, Dave Duncan. Jak dotąd wzięło w niej udział ponad sześć i pół tysiąca osób. Wpłaty dokonywane są co kilka minut. - Choć nie znałem Łukasza, historia jego przedwczesnego odejścia wstrząsnęła mną i oburzyła - wyjaśnia Duncan.
23.12.2016 | aktual.: 23.12.2016 13:27
"Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak w ten straszny czas czuje się jego rodzina. Więc, jako również kierowca, postanowiłem zwrócić się do społeczności TIR-owców i dalej, aby choć trochę pomóc. Odpoczywaj w pokoju - od kierowców z Wielkiej Brytanii i nie tylko" - pisze Duncan na stronie www.gofundme.com/van9vwuk - największym tego rodzaju portalu zbiórek funduszy na świecie. Podkreśla, że pieniądze wpływają nieustannie, z minuty na minutę - ludzie wpłacają od 5 do 50 funtów.
Na stronie zbiórki pojawiają się liczne wpisy - przeważnie pozytywne, ale jest i sporo wyrażających wątpliwość, czy pieniądze rzeczywiście trafią do wdowy, czy na konto pomysłodawcy zbiórki. Strona gofundme.com zapewnia, że nie ma możliwości przywłaszczenia pieniędzy. O sposobie przekazania zebranej sumy Duncan miał się też kontaktować z kierownikiem transportu firmy przewozowej, w której pracował Urban.
Do akcji przyłączyło się Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. "Śmierć naszego rodaka (...) wstrząsnęła środowiskiem przewoźników drogowych w naszym kraju" - czytamy w oświadczeniu Zrzeszenia. Jego członkowie przypominają, że zmarły tragicznie kierowca pozostawił żonę i osierocił 17-letniego syna. Zrzeszenie - oprócz wyasygnowania pieniędzy dla rodziny zmarłego - uruchomiło konto dla osób, które chcą uczestniczyć w tym akcie solidarności. Szczegółowe informacje są na stronie zmpd.pl.
W zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie zginęło 12 osób, a blisko 50 zostało rannych. Jedna z ofiar śmiertelnych to polski kierowca ciężarówki, którego pojazd wykorzystano do przeprowadzenia ataku.
37- letni Łukasz Urban próbował powstrzymać napastnika, gdy zorientował się, że ten zamierza wjechać w tłum. Wtedy zamachowiec ugodził go nożem, a następnie zastrzelił.