Zamach terrorystyczny i zabójstwo polskiego kierowcy w Berlinie. Śledztwo przedłużone

Wraca sprawa zamachu terrorystycznego, do którego doszło w 2016 r. w Berlinie. Zginął wówczas polski kierowca. Prokuratura w Szczecinie miała zdecydować o przedłużenia śledztwa.

Zamach terrorystyczny i zabójstwo polskiego kierowcy w Berlinie. Śledztwo przedłużone
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | BERND VON JUTRCZENKA
Anna Kozińska

Tunezyjczyk Anis Amriem dokonał zamachu na bożonarodzeniowym jarmarku w Berlinie w grudniu 2016 r. Teraz okazuje się, że mógł mu ktoś pomagać, zarówno w ukryciu się po zamachu, jak i przygotowaniach do zabójstwa polskiego kierowcy - donosi Radio Zet.

Jak podaje, Prokuratura w Szczecinie przedłuża śledztwo w sprawie.

Co więcej, śledczy złożyli wniosek do niemieckiej prokuratury o pomoc prawną w ustaleniu rzekomych pomocników zamachowca.

Co się stało w Berlinie

Przypomnijmy, że 19 grudnia 2016 r. Tunezyjczyk Anis Amriem porwał ciężarówkę, zastrzelił polskiego kierowcę Łukasza Urbana i wjechał nią w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Berlina.

W zamachu terrorystycznych zginęło 12 osób, w tym polski kierowca. Rannych zostało zaś ponad 50 osób.

Włoskim policjantom udało się namierzyć sprawcę. Cztery dni po zamachu został zastrzelony pod Mediolanem.

Jak wynika z sekcji zwłok przeprowadzonej we Włoszech, Amriem był kokainistą.

Źródło: Radio Zet/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)