ŚwiatZamach pod Tel Awiwem; 3 ofiary śmiertelne

Zamach pod Tel Awiwem; 3 ofiary śmiertelne

Zamachowiec-samobójca zdetonował w poniedziałek po południu bombę w centrum handlowym w Petah Tikwa koło Tel Awiwu - poinformowało izraelskie radio wojskowe. Policja mówi o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych, łącznie z zamachowcem. Jest też około 50 rannych, w tym wiele dzieci, z których co najmniej jedno, według rzecznika szpitala, jest w stanie krytycznym.
Do zamachu przyznały się Brygady Męczeników Al-Aksa - poinformowała telewizja al-Manar.

27.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Rzecznik policji Szaul Sionit oświadczył, że był to atak terrorystyczny. Według informacji, przekazywanych przez radio, zamachowiec-samobójca zdetonował bombę w zatłoczonej kawiarni. Okoliczności zamachu wciąż nie są jednak jasne.

Władze izraelskie podkreślają, że Palestyńczycy codziennie próbują wysyłać zamachowców-samobójców do Izraela, ale służby izraelskie udaremniają większość zamachów.

Armia izraelska, która w poniedziałek rano po raz kolejny wkroczyła do Betlejem, zatrzymała tam przywódcę lokalnego oddziału Brygad Męczenników Al-Aksy.

Izraelskie kolumny pancerne wjechały w poniedziałek przed świtem - po raz drugi od soboty - do centrum Betlejem. W Izraelu wyjaśniono, że celem operacji jest likwidacja siatki palestyńskich zamachowców. W mieście i na terenach podmiejskich wprowadzono godzinę policyjną.

Żołnierze wkroczyli m.in. na Plac Żłóbka i odcięli dostęp do Bazyliki Narodzenia Pańskiego, którą oddziały izraelskie oblegały niedawno przez 5 tygodni, blokując ukrywających się w niej Palestyńczyków, wśród których byli terroryści.

Przedstawiciel armii wyjaśnił, że kolejne operacje w Betlejem podjęto w reakcji na informacje wywiadu o atakach, planowanych przez ukrywających się w tym mieście terrorystów.

W poniedziałek oddziały armii izraelskiej pozostawały również w zajętym w sobotę innym mieście Zachodniego Brzegu, Tulkaremie, i otaczały Kalkilię. W niedzielę kolumna czołgów izraelskich przeprowadziła też krótką operację w rejonie Chan Junis w Strefie Gazy; na miejscu zginął zastrzelony przez żołnierzy 18-letni Palestyńczyk. Najazd stanowił odpowiedź na palestyński ostrzał moździerzowy jednego z osiedli żydowskich w rejonie.

W Jerozolimie w niedzielę wieczorem minister obrony Izraela Benjamin Ben-Eliezer zapowiedział, iż najazdy izraelskie na miasta palestyńskie będą kontynuowane. Tego rodzaju operacje mają stanowić odpowiedź na samobójcze ataki palestyńskie.

Ben-Eliezer poinformował, że w najbliższych dniach wojsko zamierza poważnie zaktywizować swoje działania na terenach palestyńskich. (miz)

izraeleksplozjawybuch
Zobacz także
Komentarze (0)