Zamach na premiera Słowacji. Oskarżony zabrał głos na sali sądowej
Juraj C., który w maju 2024 r. strzelał do premiera Słowacji Roberta Ficy, nadal nie przeprosił za swój czyn. Podczas procesu w Bańskiej Bystrzycy odtworzono zeznania premiera, które rzucają nowe światło na wydarzenia.
Co musisz wiedzieć?
- Juraj C. postrzelił premiera Roberta Ficę w maju 2024 roku w Handlovej, podczas wyjazdowego posiedzenia rządu.
- Proces Juraja C. odbywa się w Bańskiej Bystrzycy, gdzie odtworzono zeznania premiera Ficy dotyczące próby zamachu z maja 2024 r.
- Sąd zaplanował sześć kolejnych dni procesowych do października 2025 r., podczas których przesłuchani mają być m.in. policjanci.
Juraj C. stanął przed sądem w Bańskiej Bystrzycy, oskarżony o akt terroru po tym, jak w maju 2024 roku postrzelił premiera Roberta Ficę. Prokuratura nie zgodziła się na jego propozycję dobrowolnej kary 12 lat więzienia i domaga się 20 lat pozbawienia wolności.
Podczas środowej rozprawy w Bańskiej Bystrzycy odtworzono zeznania premiera Roberta Ficy, które złożył kilka tygodni po próbie zamachu. Premier opisał swoje odczucia z tamtego dnia, podkreślając, że wszystko działo się bardzo szybko i początkowo nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia. Nie zauważył napastnika ani broni, którą ten miał przy sobie.
Juraj C.: "Czułem gniew"
Oskarżony o terroryzm Juraj C. w trakcie rozprawy stwierdził, że nie kierował się nienawiścią wobec premiera. - Czułem gniew, szczególnie po tym, gdy (Fico) nazwał środowiska kulturalne "ludźmi bezdomnymi - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja pomoże Chinom? "Niewyobrażalne konsekwencje"
Podczas rozprawy odtworzono również nagrania wideo z nieudanego ataku, który miał miejsce 15 maja 2024 r. w Handlovej. Juraj C. w korespondencji elektronicznej krytykował premiera Węgier Viktora Orbana i prezydenta USA Donalda Trumpa, a Roberta Ficę określał mianem zdrajcy. Przyznał, że dobrze czuł się na antyrządowych protestach.
Obrońca oskarżonego, Namir Alyasry, argumentował, że Juraj C. nie miał zamiaru zabić premiera, ponieważ nie celował w głowę ani tułów, a jedynie w dolną część ciała.
Na sali rozpraw obecni byli słowaccy dziennikarze, którzy zauważyli, że Juraj C. zachowuje spokój i nie okazuje emocji. W jednym z listów z aresztu do żony napisał, że dbają o niego jak o ostatniego żyjącego nosorożca. O premierze Ficy pisał pogardliwie, nazywając go "judaszem" lub "populistą".
Adwokat premiera, David Lindtner, potwierdził, że Juraj C. nie przeprosił Roberta Ficy ani osobiście, ani pisemnie: - Nie mamy od niego żadnego pisma, w którym by przepraszał - oznajmił Lindtner.
Sąd zaplanował sześć kolejnych dni procesowych do października 2025 r. W tym czasie przesłuchani mają być m.in. policjanci i funkcjonariusze ochrony.