Zalewski: wyruszamy w długą podróż
Były wiceszef PiS Paweł Zalewski ocenił, że rozdźwięk w PiS nie ma korzeni historycznych, ale jest sporem o przyszłość partii. Podkreślił, że dyskusja na temat przyszłości powinna mieć charakter wewnętrzny. Poseł nie spodziewa się przełomu po grudniowym kongresie PiS. Wyruszamy w długą podróż, potrzebujemy czasu, by przekonać nasze koleżanki i kolegów, nie spodziewamy się zasadniczych zmian po tym kongresie - mówił Zalewski.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 20:27
Zalewski był pytany w Sejmie o rezygnację z członkostwa w Komitecie Politycznym PiS ministra transportu Jerzego Polaczka i posła PiS Piotra Krzywickiego. Krzywicki tłumaczył, że zrezygnował ponieważ utożsamia się z postulatami zawartymi w liście do premiera autorstwa trzech byłych wiceprezesów PiS, w tym Zalewskiego.
W ubiegłotygodniowym liście Zalewski, Ludwik Dorn i Kazimierz Ujazdowski, którzy zrezygnowali z funkcji wiceszefów PiS, postulowali zmianę stylu oraz sposobu zarządzania partią. Czterech z pięciu polityków PiS, którzy w tym tygodniu zrezygnowali z funkcji partyjnych, określanych jest jako "konserwatywne skrzydło" PiS. Zalewski, Ujazdowski, Polaczek i Krzywicki byli członkami Przymierza Prawicy, które w 2002 roku zjednoczyło się z PiS.
Zalewski przekonywał, że w PiS nie ma sporu mającego korzenie historyczne, ale jest spór o przyszłość partii, w którym biorą udział ludzie, którzy byli w przeszłości po jednej stronie w Porozumieniu Centrum i Koalicji Konserwatywnej. Poseł zwrócił uwagę, że PiS dziedziczy różne nurty polityki centroprawicowej - od Koalicji Konserwatywnej, po PC.
Poseł podkreślał, że w PiS toczy się spór o przyszłość. Partii potrzebna jest rzetelna dyskusja na temat przyszłości, ale powtarzam, ma ona charakter wewnętrzny - dodał.
Zalewski pytany, czy zaplanowany na grudzień kongres PiS może przynieść finał tej debaty, podkreślił, że nie ma żadnych oczekiwań jeśli chodzi o kongres.
W środę w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski Zalewski powiedział, że nie ma zamiaru występować z PiS. W ten sposób odniósł się do wypowiedzi szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, że w Platformie jest miejsce dla takich ludzi jak Ujazdowski i Zalewski. Jestem członkiem PiS, będę członkiem PiS i klubu PiS - zapewnił były wiceszef partii.
Zalewski - jak mówił - nie czuje się "wypychany" z partii.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział jednak wyciągnięcie konsekwencji wobec trzech byłych wiceprezesów. Przypominał, że każdy, kto kandydował do Sejmu z list PiS zobowiązał się, że jeśli nie zachowa lojalności, to zrezygnuje z mandatu.
Zalewski podkreślił, że trzech byłych wiceszefów PiS podtrzymuje swój punkt widzenia. Zadeklarował, że chcą "wzmocnić PiS". To nasz cel, pozwólcie państwo, że szczegóły tej dyskusji pozostaną w życiu wewnątrzpartyjnym - dodał.
Na uwagę dziennikarzy, że premier przedstawia publicznie swoje stanowisko co do funkcjonowania partii, Zalewski odparł, że zawsze uważał, że od siebie powinien wymagać więcej niż od innych.