Zalewski: Polska wpłynęła na ustrój UE
Polska osiągnęła w Lizbonie sukces, bo
główne polskie postulaty zostały zaakceptowane przez partnerów
unijnych, a ponadto Polska stała się współkonstruktorem ustroju UE
- powiedział szef sejmowej Komisji Spraw
Zagranicznych Paweł Zalewski (PiS).
19.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 13:18
To jest pierwszy raz, kiedy Polska wpłynęła na kształt ustroju UE - podkreślił. Do tej pory wszystkie zapisy, które były przyjmowane do Traktatu Reformującego, to były zapisy uzgodnione jeszcze zanim Polska weszła do UE. W tym momencie istotny element ustrojowy został wprowadzony do Traktatu dzięki Polsce - dodał Zalewski.
Jego zdaniem, ustalenia szczytu to sukces zarówno Unii, jako całości, jak i Polski. Nie może być sukcesu Polski wbrew interesom Unii Europejskiej. Nie może być sukcesu Unii Europejskiej wbrew interesom Polski. Ta dychotomia jest fałszywa - ocenił.
Jak powiedział Zalewski, dzięki Polsce będzie obowiązywał, w silniejszym wymiarze, mechanizm z Joaniny, który daje możliwość odłożenia decyzji, w sytuacji gdy kraje reprezentujące 19,75% mieszkańców UE złożą taki wniosek. To jest istotna korekta systemowa, która daje szansę mniejszym państwom wpływania na decyzje europejskie- przekonuje.
Odpowiadając na zarzuty opozycji, że z tzw. Joaniny w większym stopniu będą mogły korzystać większe państwa członkowskie UE, mówił: "sytuacja jest dziś taka, że owszem większe kraje mają łatwiej, ale mniejsze zyskują w ogóle szansę na zablokowanie decyzji, a do tej pory jej nie miały".
Odniósł się też do sugestii m.in. Bronisława Komorowskiego z PO, że Polska odniosła zwycięstwo w Lizbonie, dzięki wsparciu Francji, która w ten sposób zrewanżowała nam się za zwiększenie liczby żołnierzy wysyłanych do Czadu. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To są zupełnie niewspółmierne rzeczy. Nie można ich porównywać - komentował.
Tego wymaga solidarność europejska. Dzisiaj nasi żołnierze wysyłani są do Czadu i dzięki temu jesteśmy w stanie wpłynąć także na punkt widzenia naszych partnerów na np. politykę wschodnią - dodał Zalewski.
Na pytanie, czy nie uważa, że jednak korzystniejsze dla Polski byłoby obowiązywanie w UE systemu pierwiastkowego, o który pierwotnie walczyła Polska, niż to co ostatecznie udało się wynegocjować, polityk odpowiedział: "system pierwiastkowy był korzystniejszy dla całej Europy i można wyrazić żal, że inne państwa nas nie poparły".
Przedłużenie systemu nicejskiego jest tak naprawdę korzystne wyłącznie dla nas. W systemie pierwiastkowym Polska godziła się na redukcję swojego wpływu - argumentował szef Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu.