Zalewski: Polska nie ma wystarczającej ochrony
Tarcza antyrakietowa, wymierzona przeciwko rakietom dalekiego zasięgu, jest potrzebna Polsce i Europie. Ale dzisiaj jest tak, że teren naszego kraju jest w sposób niewystarczający chroniony. Jeśli chodzi o systemy krótkiego i średniego zasięgu, to są to systemy jeszcze posowieckie - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" Paweł Zalewski, były przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych, obecnie poseł niezależny.
10.03.2008 | aktual.: 10.03.2008 13:59
"Salon Polityczny Trójki": Za osiem godzin premier Donald Tusk wejdzie do Białego Domu. Tam nastąpi uścisk dłoni z prezydentem George’em Bushem. Potem czterdziestopięciominutowe spotkanie. Czego się Pan po tym spotkaniu spodziewa?
Paweł Zalewski: Spodziewam się, że premier Tusk i prezydent Bush omówią kluczowe kwestie w naszych relacjach, głównie sprawę tarczy antyrakietowej, ona wymaga poważnej dyskusji pomiędzy przywódcami obu państw.
Czy politycy w takim momencie dopiero omawiają sprawę, czy też są już przygotowane dokumenty, oni tylko uściskiem dłoni, uśmiechem potwierdzają ustalenia ekspertów, ministrów, którzy przez wiele miesięcy negocjowali w sprawie tarczy?
- Tak być powinno. Natomiast na tym etapie tak jeszcze nie jest. Wiadomo, że rozmowy trwają i eksperci uzgadniają stanowisko. To, co jest istotne to to, żeby w krótkiej, jak się wydaje, rozmowie premier Tusk przedstawił kluczowe argumenty na rzecz naszej tezy o konieczności wsparcia Polski w systemie obrony przeciwpowietrznej, przeciwko rakietom krótkiego i średniego zasięgu.
Ale te argumenty są, jak rozumiem, znane zarówno prezydentowi Bushowi, komentatorom, jak i Panu. Jakie są te kluczowe argumenty?
- Przede wszystkim, że Polska, instalując tarczę antyrakietową na swoim terenie, nie tylko jest kontrybutorem bezpieczeństwa dla Europy i Stanów Zjednoczonych, ale także fakt ten powoduje zwiększenie zagrożenia terytorium Polski i ono powinno być zniwelowane przez zainstalowanie systemu przeciwko rakietom krótkiego i średniego zasięgu.
Ale, jeśli się zwiększa niebezpieczeństwo Polski, a zwiększa bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, to po co nam w takim razie te tarcze?
- Dlatego, że tarcza antyrakietowa, wymierzona przeciwko rakietom dalekiego zasięgu, jest również potrzebna Polsce i Europie. Polsce i Europie potrzebny jest system antyrakietowy przeciwko rakietom trzech rodzajów. Amerykanie dysponują technologią przeciwko rakietom dalekiego zasięgu i Europa powinna z tego skorzystać. To jest również w interesie Polski. Ale dzisiaj jest tak, że teren naszego kraju jest w sposób niewystarczający chroniony. Jeśli chodzi o systemy krótkiego i średniego zasięgu to są systemy jeszcze posowieckie, sprzed wielu, wielu lat. Przy czym my mówimy tu o bardzo potencjalnych zagrożeniach, które dzisiaj nie występują, a które być może wystąpią za wiele, wiele lat. Ten system nie jest projektowany na dziś. Sami Amerykanie twierdzą, że ten system będzie gotowy za kilkanaście lat. My, myśląc o bezpieczeństwie, nie myślimy o sytuacji dzisiejszej – dzisiaj nie ma tego typu zagrożenia – ale o sytuacji, która może być jutro.
Przeczytaj cały wywiad