ŚwiatZakończyły się wybory prezydenckie w Mongolii

Zakończyły się wybory prezydenckie w Mongolii

W Mongolii zakończyły się wybory prezydenckie, w których najprawdopodobniej zwycięży obecny szef państwa Cachiagijn Elbegdordż. Jak poinformowała centralna komisja wyborcza, głosowanie przebiegało bez większych incydentów.

26.06.2013 | aktual.: 26.06.2013 22:29

Do zamknięcia lokali wyborczych (o godz. 17 czasu polskiego) nie stwierdzono większych zakłóceń; jedynie komputery do liczenia głosów w jednym lokalu zaczęły działać z opóźnieniem - podały mongolskie stacje telewizyjne.

Wybory w stolicy Ułan Bator przebiegały w uroczystej atmosferze. Wielu mieszkańców do lokali wyborczych udało się w odświętnych, tradycyjnych strojach.

Dzień wyborów został przez rząd ustanowiony dniem wolnym od pracy. O obywatelskim obowiązku oddania głosu przypominały wysyłane specjalne SMS-y oraz ogłoszenia w telewizji.

Zdaniem międzynarodowych obserwatorów nadzorujących przebieg wyborów obecny prezydent, 50-letni Cachiagijn Elbegdordż ma największe szanse na wygraną i zdecydowane pokonanie pozostałych dwojga kandydatów.

Dzięki mocnemu zwycięstwu Elbegdordża jego Partia Demokratyczna (PD) zdobyłaby ogromną władzę na najbliższe lata; po wyborach parlamentarnych z ub.r. ma swojego premiera i większość w parlamencie.

Zdaniem obserwatorów wśród priorytetów Elbegdordża w czasie drugiej kadencji będzie dalsze przyciąganie inwestorów zagranicznych oraz wzrost gospodarczy Mongolii; w 2011 r. wyniósł on 17,5 proc. i spadł do 12,3 proc. w roku ubiegłym.

Swój dynamiczny rozwój w ostatnich latach Mongolia zawdzięcza przede wszystkim ogromnym zasobom naturalnym, m.in. węgla, miedzi i złota.

Przeciwnicy prezydenta wskazują jednak na pogłębiającą się przepaść społeczną i szkody dla środowiska naturalnego w związku z eksploatacją górniczą.

Głównym przeciwnikiem Elbegdordża w wyborach był Badmaanjambuu Bat-Erdene, kandydat Mongolskiej Partii Ludowej (MPL), ugrupowania, które wraz z PD przez większą część ostatniej dekady tworzyło koalicję parlamentarną.

O urząd prezydencki ubiegała się również po raz pierwszy kobieta, Nacag Udwal z Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej (MPLR), zwolenniczka byłego prezydenta Nambara Enchbajara, który odsiaduje obecnie karę dwóch i pół lat więzienia za korupcję.

W Mongolii przejście do demokracji po 1990 roku odbyło się w dużej mierze spokojnie, z wyjątkiem zamieszek w 2008 r. spowodowanych zarzutami o oszustwa w wyborach parlamentarnych; zginęło wówczas pięć osób.

Nad przebiegiem wyborów czuwało ok. 300 obserwatorów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)