Zakończyła się komercyjnaj wyprawa Kamińskiego na Biegun Północny
Podróżnik Marek Kamiński (PAP)
Do kraju powróciła pierwsza polska komercyjna wyprawa na Biegun Północny pod wodzą Marka Kamińskiego i Wojciecha Moskala. Grupa liczyła 12 osób. Wycieczka na biegun kosztowała każdą z nich ponad 40 tys. zł. Dużo wody, temperatury do -30 st., ale wszystko się udało - powiedział po wylądowaniu na warszawskim Okęciu Marek Kamiński.
Znany polarnik wyznał, że za nikogo sanek nie ciągnął, choć czasami było ciężko.
Początkowo planowano pokonanie odcinka 100-kilometrowego. Ze względu na ciężkie warunki skrócono jednak trasę do 47 km.
W wyprawie uczestniczyła kobieta - Katarzyna Pisera ze Zduńskiej Woli. Niedostatek kalorii nadrabiała czekoladą, która stanowiła główny składnik codziennych posiłków. Każdy z uczestników ciągnął sanki z ekwipunkiem od 30 do 40 kg.
Nie wiadomo, czy dojdzie do kolejnych wypraw komercyjnych na Biegun Północny. Kamiński wyznał jednak, że myśli o podobnej wyprawie na Biegun Południowy. Zysk z przedsięwzięcia wzbogaci konto fundacji Marka Kamińskiego, sponsorującej kosztowne wyprawy polarne i akcje proekologiczne. (jask)