Zakończył się strajk ostrzegawczy w śląskiej służbie zdrowia
W woj. śląskim zakończył się strajk
ostrzegawczy pracowników ochrony zdrowia. W wielu szpitalach i
przychodniach w regionie lekarze i personel medyczny przez dwie
godziny pracowali jak na ostrym dyżurze. W ten sposób domagali się
podwyżek i sprawiedliwego podziału środków przeznaczanych na
służbę zdrowia.
Z danych śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" wynika, że w strajku wzięło udział około 50 publicznych szpitali i przychodni. Dołączyło do nich większość niepublicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ), zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Jak podawała "S", w proteście mogło wziąć udział nawet 300 różnych placówek.
Większość pracowników szpitali i przychodni, w których odbył się protest, przerwało w południe pracę. Niektórzy, m.in. ze Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu, wyszli na ulice, blokując chwilowo w kilku miejscach ruch. Pozostali spotykali się na zebraniach pracowniczych w swoich placówkach lub przed nimi. Według zapewnień związkowców, pacjenci mieli w tym czasie zapewnioną opiekę.
Protestujący domagają się m.in. ustawowego zagwarantowania wszystkim pracownikom ochrony zdrowia w Polsce podwyższenia wynagrodzeń o co najmniej 30%. już od czerwca 2006 roku, a także zmiany niesprawiedliwych, ich zdaniem, zasad podziału środków na ochronę zdrowia między poszczególne regiony.
Jak poinformował doktor Grzegorz Bajor z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach (GCZDiM), w proteście wzięły udział te placówki, w których od kilku tygodni trwa bezterminowy strajk lekarzy (w poniedziałek jest ich 22 - PAP), a także inne, w których związki przeprowadziły już i zakończyły procedurę umożliwiającą przystąpienie do czynnego strajku.
W piątek z organizatorami protestu śląskiej służby zdrowia spotkał się minister Zbigniew Religa - związkowcy zdecydowali wtedy o odłożeniu do czwartku zapowiadanego wcześniej na wtorek strajku generalnego. Czy do niego dojdzie, okaże się w środę. W tym dniu bowiem związki zawodowe i dyrektorzy placówek spotkają się z ministrem Religą i wojewodą śląskim.
Warunkiem odstąpienia od czwartkowego protestu są podwyżki dla wszystkich pracowników służby zdrowia, bez względu na to, czy są zatrudnieni w publicznych, czy prywatnych Zakładach Opieki Zdrowotnej (ZOZ) - powiedziała przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia Śląsko-Dąbrowskiej "S" Ewa Fica. Finansowanie służby zdrowia musi być też unormowane poprzez ustawę- dodała.