Zakończył się II Kongres PiS
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który zdecydowaną większością głosów został ponownie wybrany prezesem PiS, było głównym punktem niedzielnych obrad II Kongresu PiS w Łodzi. Kaczyński mówił m.in. o tym, że trzeba przekształcać Rzeczpospolitą - wezwał do budowy społecznej koalicji IV RP.
04.06.2006 | aktual.: 04.06.2006 22:28
W przerwie niedzielnych obrad uczestnicy kongresu wzięli udział we mszy świętej w łódzkim kościele jezuitów. To jedna ze świątyń łódzkich, w której przed 1989 rokiem spotykała się antykomunistyczna opozycja.
W wyborach na szefa partii J. Kaczyński był jedynym zgłoszonym kandydatem. Głosowało na niego 1231 delegatów, 19 było przeciw, 8 wstrzymało się od głosu.
W swoim wystąpieniu tuż po ogłoszeniu wyników wyborów J.Kaczyński oświadczył, że trzeba przekształcić Rzeczpospolitą. Jak ocenił, życie społeczne w naszym kraju przeżywa kryzys, spowodowany przez kilkunastoletnie rządy "sojuszu odrzucenie solidarnościowej tradycji" oraz przez odrzucenie po 1989 roku szansy, jaką dawała "Solidarność".
Prezes PiS podkreślił, że plan przekształcenia Polski, jaki ma jego ugrupowanie, "to nie jest grymas malkontentów", ale "projekt zawarty w przesłaniu wielkiego ruchu społecznego 'Solidarności'". Według lidera PiS, w ciągu kilkunastu lat zbudowano państwo, "postkomunistyczne monstrum". Jak mówił, państwo to cechuje "ogromna pula patologii", przekazanych z poprzedniego systemu i "znakomicie rozwijających się w tej nowej rzeczywistości".
Oświadczył, że do zwycięstwa potrzebne jest stworzenie większej koalicji, niż istniejąca obecnie. Jego zdaniem, miałaby to być koalicja społeczna, koalicja IV RP.
Nawiązując do koalicji z LPR i Samoobroną podkreślił, że PiS zawarł "trudną, ale logiczną koalicję - tych, którzy są przeciwko systemowi i ta koalicja działa".
Tłumaczył, że koalicja IV RP "musi być koalicją tych, których łączy po prostu zdrowy rozsądek i umiejętność racjonalnego spojrzenia na naszą rzeczywistość, koalicją tych, którzy nie dadzą sobie wmówić, że białe jest czarne, a czarne jest białe, którzy nie dadzą sobie wmówić, że układów nie ma".
Lider PiS zaapelował, by przystępując do dzieła naprawy RP mieć w pamięci słowa Jana Pawła II - "nie lękajcie się!". Kaczyński podkreślił, że papież, obok Stefana Wyszyńskiego i Józefa Piłsudskiego, to trzej bardzo wielcy ludzie, których dał Polsce XX wiek
Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski w swoim wystąpieniu ocenił, że w poprzedniej kadencji Sejmu PiS był konstruktywną opozycją. Gosiewski podsumował działalność klubu w trwającej i poprzedniej kadencji Izby. Zapewnił, że w tej kadencji klub realizuje wszystkie sztandarowe projekty PiS.
Gosiewski mówił, że w poprzedniej kadencji PiS był najbardziej aktywnym klubem opozycyjnym po 1989 roku, stanowiąc opozycję wobec "rządów zła SLD". Przypomniał, że PiS zgłosił w minionej kadencji Sejmu 80 projektów ustaw oraz był inicjatorem 39 "ważnych uchwał sejmowych". Dodał, że w tamtej kadencji PO zgłosiła tylko 30 projektów; LPR 27.
Gosiewski podkreślił, że PiS prezentował wtedy "słuszny model opozycyjności". Ocenił, że "ten model opozycyjności sprawdził się, pokazał, jak powinna działać partia opozycyjna". Jak powiedział, "szkoda, że dzisiejsze partie opozycyjne nie chcą czerpać z doświadczeń tamtej kadencji".
Do przyspieszenia rozbijania układów wezwał podczas kongresu poseł PiS Jacek Kurski. Jego zdaniem, nadal oplatają one polską rzeczywistość. Kurski zapowiedział m.in. kontynuowanie walki z mafią paliwową. Jak tłumaczył, nie dla wszystkich zrozumiałe słowo "układ" określa związki, mające "wiele wspólnego z życiem zwykłych ludzi". Rozbijmy ten układ, a będą pieniądze dla ludzi ciężkiej pracy w Polsce - podkreślił Kurski.
Ostatni dzień kongresu poświęcony był nie tylko sprawom porządku obrad, część delegatów robiła sobie pamiątkowe zdjęcia z czołowymi politykami PiS-u. Dużą popularnością na "fotograficznej giełdzie" cieszyli się J. Kaczyński, wicepremier Ludwik Dorn, marszałek Sejmu Marek Jurek.
Dla wielu działaczy PiS pamiątką po kongresie będzie książka "O dwóch takich...Alfabet braci Kaczyńskich" z autografem jednego z jej głównych bohaterów - Jarosława Kaczyńskiego. Do prezesa PiS ustawiały się kolejki chętnych po wpis do książki.
Kongres zakończył się wcześniej niż planowano. Wieczorem ogłoszono nazwiska 120. członków Rady Politycznej. Poparcie delegatów uzyskali wszyscy kandydaci rekomendowani przez prezesów regionalnych PiS.
W sumie do Rady Politycznej kandydowało 148 osób.
Rada Polityczna zbierze się za 2-3 tygodnie. Na wniosek prezesa PiS wybierze czterech wiceszefów partii.