Zakończona blokada przejścia Rawa Ruska-Hrebenne

Przerwaliśmy akcję do poniedziałku, 25 lutego. Tego dnia na granicy między Polską a Ukrainą dojdzie do spotkania ukraińskich i polskich władz samorządowych z terenów przygranicznych w sprawie sytuacji na granicy. Jeśli spotkanie nie przyniesie zadowalających nas wyników, protest będzie kontynuowany - powiedział w rozmowie telefonicznej.

Blokada przejścia Rawa Ruska-Hrebenne trwała od wtorku. Zorganizowali ją mieszkańcy ukraińskich miejscowości przy granicy z Polską, niezadowoleni z zaostrzenia przez Warszawę polityki wizowej wobec obywateli Ukrainy.

Od grudnia, kiedy Polska weszła do strefy Schengen, zamiast dotychczasowych bezpłatnych i wielorazowych wiz Ukraińcy zmuszeni są płacić za nie 35 euro, co daje im prawo do jednokrotnego przekroczenia granicy.

Najbardziej dotknęło to mieszkańców przygranicznych miejscowości Ukrainy, utrzymujących się z przemytu do Polski taniego ukraińskiego alkoholu i papierosów. Od stycznia co jakiś czas urządzają oni blokady przejść granicznych, domagając się podpisania umowy o małym ruchu granicznym z Polską.

Mają nadzieję, że po zawarciu umowy będą mogli jeździć do sąsiedniego kraju bez wiz, na podstawie specjalnych zezwoleń. Liczą, że przywilejem tym będą objęci mieszkańcy strefy przygranicznej, w pasie do 50 km od granicy.

Ludność ukraińskiego pogranicza ostrzega, że jeśli umowa o małym ruchu granicznym nie zostanie zawarta do końca lutego, granica z Polską będzie całkowicie zablokowana.

Z Ukrainy do Polski można wjechać przez sześć przejść granicznych: w Smolnicy (Krościenko po stronie polskiej), Szeginiach (Medyka), Krakowcu (Korczowa), Rawie Ruskiej (Hrebenne), Uściługu (Zosin) i Jahodynie (Dorohusk).

Jarosław Junko