"Zakon krzyżacki nie ma roszczeń do Polski"
Zakon krzyżacki nie zgłasza żadnych pretensji do Polski - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" wielki mistrz zakonu krzyżackiego Bruno Platter. Zabrane zakonowi ziemie zwróciła Słowenia, ale Krzyżacy, inaczej niż w Polsce, byli tam wywłaszczeni w latach 40. przez komunistów.
Wielki mistrz podkreślił, że w Polsce zakon krzyżacki przestaje być postrzegany wyłącznie w negatywnym świetle. Taki mit powstał dopiero w XIX i XX wieku. Zdaniem Plattera, ludzie teraz zaczynają oceniać zakon w szerszej perspektywie, bez wpływów skrajnych ideologii. Doceniany ma być zwłaszcza za rozwój handlu, ochrony zdrowia i administracji.
- Obraz niewykształconego, władającego tylko mieczem rycerza zakonnego w żaden sposób nie koresponduje z rzeczywistością - stwierdził Platter.
Platter po długich wahaniach przyjechał do Polski na zaproszenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchody 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Kaczyński, zapraszając Plattera, podkreślał, że jego wizyta będzie okazją go pogłębienia współpracy między narodami Europy.
Zakon krzyżacki wciąż istnieje i ma się dobrze. Działa głównie w Austrii, Niemczech, Czechach i na Słowacji. Zajmuje się pracą duszpasterską, prowadzi parafie, a także m.in. domy opieki i zakłady opieki zdrowotnej.
15 lipca mija 600 lat od bitwy pod Grunwaldem. Wtedy połączone siły rycerstwa polsko-litewskiego pobiły armię zakonu krzyżackiego. Była to jedna z największych bitew średniowiecznej Europy.