Zakaz wypowiedzi homofobicznych i seksistowskich
Francuski Senat ostatecznie przyjął w nocy z wtorku na środę budzącą kontrowersje ustawę, która m.in. wprowadza surowe kary za "znieważające i obraźliwe" uwagi wobec homoseksualistów.
22.12.2004 12:40
Zgodnie z ustawą, "podżeganie do nienawiści, przemocy i dyskryminacji" z powodu płci i orientacji seksualnej, a także motywowane tym wypowiedzi o charakterze "znieważającym i obraźliwym" będą podlegały karze do roku więzienia i 45 tys. euro grzywny.
W podobny sposób karane są wypowiedzi o charakterze rasistowskim, a zwłaszcza antysemickim.
Rząd miał zamiar wprowadzić przepisy odrębną ustawą, ale spotkało się to ze sprzeciwem wielu środowisk, które wyrażały niepokój o tłumienie wolności słowa. Ostatecznie te same rozwiązania włączono do ustawy o urzędzie ds. walki z dyskryminacją (HALDE).
Urząd ten będzie kompetentny we wszystkich sprawach związanych z dyskryminacją - zarówno z powodu płci i orientacji seksualnej, jak i rasy, pochodzenia, wyznania, światopoglądu i wieku. Zajmie się też walką z dyskryminacją niepełnosprawnych.
Ustawa przewiduje, że stowarzyszenia gejów i lesbijek będą mogły wnosić skargi do sądów na dyskryminację i prześladowania osób homoseksualnych, o ile są zarejestrowane co najmniej od pięciu lat. Warunek ten spełniają wszystkie istniejące obecnie we Francji duże organizacje tego rodzaju.
W ostatnich miesiącach doszło we Francji do kilku brutalnych napaści na homoseksualistów, motywowanych - jak wynika z dochodzeń - wyłącznie orientacją seksualną ofiar. Jak wykazał sondaż instytutu IPSOS dla grudniowego numeru miesięcznika "Tetu", takie przypadki potępia zdecydowana większość Francuzów (91%).
W tym samym sondażu 65% ankietowanych zadeklarowało, że homoseksualiści powinni mieć takie same prawa, jak osoby heteroseksualne. Z opinią, że homoseksualizm jest czymś "nienormalnym" zgadza się 31% Francuzów; przeciwnego zdania jest 61%.
We Francji osoby tej samej płci mogą rejestrować swoje związki w urzędach, ale prawodawstwo dotyczące tych związków, zwanych PACS, nie stawia ich na równi z instytucją małżeństwa. Obecnie toczy się debata na temat adopcji dzieci przez osoby homoseksualne, czemu rządząca centroprawica jest przeciwna.