Zajścia w Berlinie i Hamburgu przed świętem 1 maja
Kilkudziesięciu policjantów zostało rannych w
nocy z czwartku na piątek podczas zajść, do jakich doszło w
Berlinie i Hamburgu. Do rana w stolicy Niemiec zatrzymano 49 osób.
Po zakończeniu wieczorem imprezy ulicznej w berlińskiej dzielnicy Friedrichshain grupa około 200 osób, częściowo pijanych i bardzo agresywnych, zaatakowała policjantów, obrzucając ich butelkami i kamieniami.
Podpalono kilka pojemników na śmieci, obrzucano także butelkami i kamieniami tramwaje i samochody. Zniszczono kilka przystanków autobusowych.
W starciach z demonstrantami lekko rannych zostało 48 policjantów.
W Hamburgu grupa agresywnej młodzieży powybijała szyby w budynku jednego z banków. Demonstrujący podpalali kontenery na śmieci oraz zaatakowali policjantów butelkami.
Ucierpiało trzech funkcjonariuszy.
W noc poprzedzającą Święto Pracy, a także w tym dniu, niemal co roku od ponad 20 lat dochodzi do ekscesów w niemieckich miastach.
Grupy skrajnie prawicowe i lewicowe zapowiedziały na piątek liczne wiece i demonstracje. Policja obawia się, że w związku z ogarniającą Niemcy recesją gospodarczą oraz wzrostem antykapitalistycznych nastrojów, tegoroczne zajścia mogą być bardziej agresywne niż poprzednich latach.
Anna Widzyk