Zagraniczni studenci apelowali o bezpieczeństwo
Ponad 100 zagranicznych studentów
wzięło udział w wiecu antyrasistowskim w Petersburgu
apelując o zapewnienie im bezpieczeństwa. Powodem akcji stało się
zabójstwo kolejnego cudzoziemca.
27.12.2005 | aktual.: 27.12.2005 21:09
Czarnoskórego studenta z Kamerunu zabito w sobotę w pobliżu akademika Instytutu Gospodarki Wodnej w Petersburgu. Ranny w tym incydencie został też obywatel Kenii.
Poza cudzoziemcami w wiecu uczestniczyli przedstawiciele rosyjskich organizacji społecznych "Memoriał" i "Nasi", a także partii Jabłoko i obrońcy praw człowieka.
Uczestnicy wiecu skierowali list otwarty do gubernator Petersburga Walentiny Matwijenko, w którym napisano, że rządy tych krajów, których obywatele ucierpieli, winny zażądać od władz Rosji należytej rekompensaty dla poszkodowanych.
Uczestnicy wiecu namawiali społeczeństwo do aktywności wobec ekstremistów, rasistów i faszystów. "Swoim milczeniem wspieracie ich. Powiedzmy im razem 'nie'" - napisali uczestnicy wiecu.
Agencja RIA pisze, że w roku 2004 na tle - jak to określono - "nietolerancji narodowościowej", w Rosji dokonano 44 zabójstw, w pierwszej połowie roku 2005 - co najmniej 10, a 200 osób uznano za poszkodowane w następstwie napaści.