Zagraniczni oszuści oferowali tzw. "czarne euro"
Krakowska policja zatrzymała grupę
zagranicznych oszustów, którzy oferowali do sprzedaży pocięty
czarny papier, jako tzw. "czarne euro". Wśród zatrzymanych jest
czterech obywateli Francji i jeden z Kamerunu.
Jak poinformowała komisarz Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji, oszuści próbowali wmówić swoim ofiarom, że banknoty te można "odzyskać", używając do tego prawdziwych banknotów euro.
Cała procedura była wyjątkowo skomplikowana i nieprawdopodobna: należało "czarne euro" połączyć z prawdziwym banknotem, polać specjalnym płynem, owinąć folią aluminiową i długo ściskać w rękach, a na koniec całość zanurzyć w innej specjalnej cieczy. Sprzedawcy mieli w ten sposób do zaoferowania 100 tysięcy euro.
W rzeczywistości oszuści zamierzali zamienić prawdziwe pieniądze na pocięte kawałki papieru w trakcie dokonywania przemiany.
Obcokrajowcy zostali zatrzymani w jednym z krakowskich hoteli, gdy przygotowywali się do oszustwa. Znaleziono przy nich ryzy czarnego papieru (część już pocięta na małe kawałki i spakowana w pakiety), kserokopie banknotów euro (też już częściowo złożone w pliki) oraz różnego rodzaju proszki i płyny.
Po przesłuchaniach trzem z nich przedstawiono zarzut usiłowania oszustwa, a dwóm pozostałym przygotowanie do wprowadzenia do obiegu sfałszowanych banknotów.