Zagłodziła sparaliżowanego brata
Na osiem lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu Iwonę W., za to, że zostawiła na tydzień bez jedzenia i opieki sparaliżowanego po wypadku samochodowym brata i dopuściła do jego śmierci. Wyrok nie jest prawomocny.
Według prokuratury, Iwona W. 2 lipca 2001 roku wyjechała z Poznania i zostawiła swojego sparaliżowanego brata bez jedzenia i opieki. Podczas procesu Iwona W. wyjaśniała, że wyjeżdżając z domu, poprosiła o opiekę nad niepełnosprawnym bratem niepełnosprawnego umysłowo syna swojego konkubenta. Biegli sądowi stwierdzili, że chorym na pewno nikt się nie zajmował i nikt go nie karmił. Według nich, przyczyną śmierci było zagłodzenie.
Uzasadniając wyrok sąd podkreślił, że Iwona W. dobrowolnie zaofiarowała się, że zajmie się chorym bratem.
W 1999 roku brat Iwony W. złożył w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oświadczenie, że rezygnuje z codziennej opieki pielęgniarki i że będzie się nim zajmowała siostra. Co miesiąc Iwona W. dostawała 400 zł zasiłku pielęgnacyjnego i talony żywnościowe dla brata.
Oskarżona była gwarantem tego, że będzie on miał zapewnioną opiekę, jedzenie i napoje. Dysponowała na to pieniędzmi i bonami żywnościowymi. Oskarżona zobowiązała się do opieki nad bratem i tego obowiązku nie dopełniła - uzasadniała wyrok sędzia Maria Kostecka z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Sąd po raz drugi rozpatrywał sprawę. Wcześniej skazał kobietę również na osiem lat więzienia. Sąd Apelacyjny po rozpatrzeniu apelaji obrońcy oskarżonej uchylił wyrok i nakazał sprawę rozpatrzyć raz jeszcze, bo uznał, że nie ustalono dokładnie, czy na pewno chory nie mógł sam jeść.