Zaginiony żołnierz USA przewieziony do Iraku
Amerykański żołnierz Wassef Ali Hassoun, który w czerwcu zaginął w Iraku, i który w czwartek odnalazł się w Libanie, został przewieziony w piątek do Niemiec i znajduje się tam w szpitalu wojskowym - podała agencja AP powołując się na źródła szpitalne w Landstuhl.
24-letni Hassoun, urodzony w Libanie muzułmanin, służył w piechocie morskiej USA jako tłumacz w stopniu kaprala. Ostatnio stacjonował w Faludży w środkowym Iraku. Nie wyjaśniono okoliczności jego zaginięcia, prawdopodobnie został porwany.
Hassouna przetransportowano w piątek rano z Bejrutu do Niemiec do bazy lotniczej Ramstein, skąd przewieziono go do pobliskiego centrum medycznego.
Po przeprowadzonych tam badaniach amerykański lekarz wojskowy, Peter Marco, podał że Hassoun jest w świetnym stanie, ale schudł około 9 kg w ciągu ostatnich tygodni i jest bardzo wyczerpany.
W szpitalu w Landstuhl Hassoun pozostanie kilka dni, przed powrotem do USA - poinformował rzecznik amerykańskiej piechoty w Niemczech.
Okoliczności powrotu Hassouna do Libanu, gdzie zgłosił się w ambasadzie amerykańskiej, pozostają niejasne.
Opiekująca się Hassounem psycholog podała, że prawdopodobnie w sobotę jej podopieczny zacznie opowiadać, co się z nim działo od chwili zaginięcia. Na razie Hassoun, który w ciągu ubiegłych trzech tygodni sypiał po dwie-trzy godziny na dobę, śpi - podała Sally Harvey.
W ubiegły poniedziałek jedno z irackich ugrupowań zbrojnych podało za pośrednictwem katarskiej telewizji satelitarnej Al- Dżazira, że przetrzymuje Hassouna w bezpiecznym miejscu i nie zabije go, gdyż złożył obietnicę rezygnacji ze służby w siłach zbrojnych USA. Zdezaktualizowały się w ten sposób wcześniejsze niepotwierdzone wiadomości, według których porywacze mieli uciąć Hassounowi głowę.