Zaginionej dziewczynki już nie szukają
Po południu wstrzymano w Taczanowie
(woj. wielkopolskie) poszukiwania czteromiesięcznej dziewczynki,
która zaginęła w środę wraz ze swoją matką.
Zwłoki 22-letniej kobiety z licznymi ranami głowy, wskazującymi na jej zabójstwo, znaleziono w czwartek po południu w nieczynnej kaplicy położonej na terenie parku w Taczanowie. Przy jej ciele stał wózek, w którym nie było dziecka.
Rzecznik prasowy policji w pobliskim Pleszewie Roman Pisarski poinformował, że kobieta wyszła z niemowlęciem na spacer do parku w środę po południu i nie wróciła do domu. Rodzice zaalarmowali wtedy policję, która jeszcze w tym dniu, razem z mieszkańcami Taczanowa, rozpoczęła poszukiwania.
Policja zatrzymała w czwartek wieczorem ojca dziecka - mieszkańca Lubomierza - w miejscowości położonej blisko Taczanowa. "Podejrzewamy go o związek z zabójstwem. Trwają przesłuchania" -poinformował Pisarski.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak powiedział, że ojciec dziecka został już przesłuchany przez policję i w sobotę zostanie podjęta decyzja o ewentualnym przedstawieniu mu zarzutów. Rzecznik odmówił udzielenia jakichkolwiek informacji o przebiegu przesłuchań.
Płetwonurkowie przeszukali pobliski staw oraz wszystkie miejsca w okolicy, gdzie można było ukryć dziecko lub jego zwłoki. W akcji uczestniczyło ponad 40 policjantów, strażaków i płetwonurków. Użyto też specjalnie wyszkolonych do wykrywania zwłok psów.
Nie wiadomo, kiedy i czy zostanie wznowiona akcja poszukiwawcza.(iza)