Zagadkowa śmierć kobiety na warszawskim Ursynowie
59-letnia kobieta została zamordowana we własnym mieszkaniu na warszawskim Ursynowie - oprawca najprawdopodobniej udusił ją. Policja wciąż milczy na temat jej śmierci.
26.01.2011 | aktual.: 27.01.2011 10:00
Do zbrodni doszło tydzień temu. Ciało kobiety znalazł jej syn. Gdy otrzymał telefon, że Halina L. nie pojawiła się w pracy, pojechał do jej mieszkania przy ul. Grzegorzewskiej, by sprawdzić, co się z nią dzieje. Gdy dotarł na miejsce, okazało się, że kobieta nie żyje. Drzwi mieszkania były otwarte.
Kobieta była ofiarą przemocy domowej, od pięciu lat korzystała z pomocy Centrum Praw Kobiet. Pięć razy składała na policji zeznanie o maltretującym ją mężu, jednak cztery razy sprawę umorzono. Ostatnie zgłoszenie Haliny L. o znęcaniu się męża nad nią dotarło na policję w grudniu 2010 r.
Policja natomiast milczy w sprawie zabójstwa, tłumacząc się tajemnicą śledztwa. Syn Haliny L. jest przekonany, że matka nie otworzyłaby drzwi obcej osobie - mordercą musi być ktoś, kto ją znał. Mąż kobiety został przesłuchany przez prokuraturę, uznano jednak, że nie ma podstaw to postawienia mu zarzutów.
Znajoma Haliny L., Elżbieta, zastanawia się: - Wspominała mi, że kiedyś złapała złodzieja w sklepie, ten jej groził. Czy to on jej coś zrobił?
NaSygnale.pl: Nożownik w warszawskiej kwiaciarni